Pas startowy w Czyżynach znika na naszych oczach
Pas startowy w Czyżynach: 20 lat temu mieszkańcy Czyżyn bili na nim rekord Guinnessa. Dziś władze Krakowa wraz z deweloperami także próbują ustanowić tam rekord – w ilości wylanego betonu na metr kwadratowy. Mieszkańcy alarmują, proszą i stanowczo domagają się wyłączenia tej betoniarki. Niestety bezskutecznie. Wkrótce po pasie startowym w Czyżynach zostaną tylko zdjęcia.
Pas startowy w Czyżynach: Rekord Guinnessa
To zdjęcie zrobiło na mnie niesamowite wrażenie. Zrobiono je 11 kwietnia 1994 roku:
Ok. 20 lat temu na pasie startowym w Czyżynach, mieszkańcy pobili rekord Guinnessa w kategorii: największe dziecięce malowidło na świecie. W sumie osób było wtedy ponad 2 tysiące. Większość z nich – dzieciaki z pobliskich szkół. Niedawno Grzegorz Ziemiański – lokalny aktywista – postanowił zebrać ich jeszcze raz, na Facebooku. Ale spotkanie nie miało tylko sentymentalnego nastroju. Bo radość, którą wywołują wspomnienia, od razu zmienia się w wściekłość i bezsilność. Bo pas powoli znika na ich oczach.
Ostrzeżenie przed smogiem
Ziemiański od dawna ostrzegał przed zabudową tego miejsca. Z dwóch powodów. Po pierwsze – nie chciał aby naturalne miejsce spotkań mieszkańców, duża i zielona przestrzeń i w końcu też zabytek – trafił w ręce deweloperów, którzy rozszarpią ten łakomy kąsek. Patrząc teraz na inwestycję firmy Avia, trudno nie odnieść wrażenia, że tak się właśnie się dzieje. Drugi z powodów, który wskazywał Ziemiański, to smog. Jak alarmował – pas startowy w Czyżynach to wschodni korytarz przewietrzania Krakowa. Jeden z najważniejszych. O wszystkim tym mówił w-ce prezydent ds. rozwoju miasta Elżbiecie Koterbie w czasie spotkania dotyczącego miejskiej inwestycji “Nowa Huta Przyszłości” (która może zakończyć się zabudowaniem zachodniego korytarza – ale to już temat na inną okazję). Nie posłuchała. Kilkanaście miesięcy później – właśnie przez smog – jej szef Jacek Majchrowski, po raz pierwszy w czasie swojej prezydentury do pracy pojechał tramwajem, a w sklepach zabrakło maseczek. Zanieczyszczanie powietrza było tak duże, że “wariowały” pyłomierze.
Pas startowy w Czyżynach: Tu byliśmy
Ratować pas startowy w Czyżynach przed zabudową próbowała rada dzielnicy XIV oraz spółdzielnia mieszkaniowa “Czyżyny”. – Powiedzmy sobie szczerze kto czytając pisma urzędowe widzi tam człowieka? – zauważa Ziemiański, który rozpoczął tworzenie niecodziennego projektu – wirtualnego banku wspomnień o czyżyńskim pasie startowym. Historie tego miejsca opowiadają konkretni ludzie. – Chciałem pokazać człowieka. Jego wewnętrzną potrzebę spotkania z innym człowiekiem, spędzenia czasu w otoczeniu przestrzeni… – i projekt Ziemiańskiego przywołuje wiele wspomnień dotyczących czyżyńskiego pasa. “Pas startowy to “plac zabaw” z dzieciństwa, miejsce rowerowych szaleństw, wyścigów, puszczania latawców i modeli budowanych w modelarni mieszczącej się w pobliskim budynku spółdzielni. Saneczkowych zimowych szaleństw na dwóch górkach, zabaw w wojnę i budowanie baz w pagórkowatych zwaliskach ziemi, które powstały jako pozostałość po budowlana” – czytamy wśród wspomnień Pawła – jednego z bohaterów strony. “Panie! W Nowej Hucie mieszkam od 54 lat. Na Dywizjonu od 32. Pamiętam jak te działki ludzie dostawali. Teraz, jak się zaczęła ta budowa to działkowicze się wynieśli. Wzięli co się dało; co nie – zostawili. Z tych winogron moja żona niezły sok zrobi a i winko sześć tygodni popyka i da się napić” – zachwala mieszkaniec os. Dywizjonu 303 – także jeden z bohaterów projektu.
Bohaterów jest znacznie więcej. Jednym z nich jest “Monika M”. Ziemiański odnalazł ją przez… znaleziony na pasie telefon komórkowy. Patrząc na model – zgubić musiała go dobrych lat temu. “Właścicielka telefonu (…) jak oszacowała, telefon mogła zgubić około lipca 2011r. Wspomniała, że często gubi telefony. Ten mógł jej wypaść gdy jeździła na rowerze albo była na spacerze. Jak mówi, lubiła chodzić na pobliską górkę z widokiem na osiedlową łąkę, gdy ta jeszcze tam była i nie było placu budowy” – czytamy na stronie projektu.
Wystarczy nie psuć
– Pokazuję tworząc ten projekt, że to wszystko jest nam odbierane kawałek po kawałku. Z każdą zabudową. Czy to pasa, czy Parku Lotników Polskich, czy Zakrzówka, czy działki na Karmelickiej, czy otoczenia Fortu Bronowice… można mnożyć – przyznaje Ziemiański. To prawda – każda dzielnica, a nawet osiedle w Krakowie, ma takie swoje miejsce. Takie, które było i mogło dalej być miejscem spotkań. Takie które najpierw doprowadzono do ruiny, a potem sprzedano mówiąc, że “w końcu będzie tu porządek”. Ale też takie, które jest piekielnie w Krakowie potrzebne. Bo wspólnych przestrzeni dla krakowian – poza wymuszonymi parkami (które i tak w większości przypadków są ciągle “na papierze”) – nie robi się od lat. A te które już są – często się psuje. Do tego zagęszczanie miasta to nowe szlabany, parkingi i dodatkowe samochody – które krakowskim zwyczajem – staną na chodnikach. A chodniki również znikają na naszych oczach jak pas startowy na Czyżynach. Do tego – jego betonowanie śmiało można nazwać działaniem pro-smogowym.
PS. Korzystając z okazji chciałbym wam polecić inny, ale równie zjawiskowy projekt Grzegorza Ziemiańskiego pt. Nowohucianie.
PS 2. “Nasze miasto jest gotowe, by stawić czoła wyzwaniom nowej epoki. I teraz możemy mocniej skupić się na zwykłej codzienności: zadbać o dalszy rozwój ekologicznej komunikacji, o czyste powietrze i poziom edukacji, o jakość i estetykę naszego najbliższego otoczenia, tworzyć piękne tereny zielone i powszechnie dostępne miejsca rekreacji”. Fragment programu wyborczego Jacka Majchrowskiego z 2014 roku.
–18 komentarzy–
RE WE LA CYJNY artykuł ! Szkoda że tak późno sie wszyscy o tym dowiaduja. Niestety miasto oddało walkowerem jeden z najcenniejszych obszarów tej dzielnicy nie dając zadnej mozliwości dzialania mieszkańcom i lokalnym instytucjom. W ten sposob Majchorwski i Koterba zafundowali nam Ruczaj 2.0 na czyżynach. Od siebie dodam tylko że:
– deweloper rozpoczął budowe wczesniej niż uzyskał na to zgode (czy mial jakies konsekwencje ? Jak widać żadnych)
– deweloper zobligował się przed miastem że osiedle nie będzie grodzone. i co ? Sami widzimy. Powstaje ghetto odgrodzone z każdej strony które ogromniue utrudnia komunikacje pieszych miedzy osiedlami 2 PL a DYW 303. To jest jawne niszczenie tkanki społecznej.
– miasto w żaden sposob nie zobligowało inwestora do zapewnienia współczynnika miejsc parkingowych = 1. Po wybudowaniu komplkesu Avia współczynnik wynosi 0,65 miejsca parkinowego. Za które trzeba jeszcze płacić około 30-40 tys. PLN.
– deweloper w żaden sposób nie zapewnia ŻADNEJ infrastruktury usługowej, publicznej takiej jak żłobka,przedszkola, urzad pocztowy. Nie zapewnia też prawie żadnych rozwiązań komunikacyjnych poza wyboduwaniem ul. Orlińskiego (i to po protestach dopiero).
– bardzo dziwnym jest również kwestia zniszczenia części dawnej zajezdni autobusowej (teren przylegający do zabytkowego hangaru projektu Stella-Sawickiego) i budowa parkingu tylko dla mieszkańców Avii. To jest poważna krok w strone dewastacji również tego ostatniego skrawka historii. Widać że plany dewelopera są jeszcze większe niż wskazuje to obecna skala prowadzonych prac. Jest ryzyko że zabytkowy hangar zostanie zniszczony.
– nie do konca klarowana jest sprawa usunięcia np. SM CZYZYNY jako stronę postępowania w wydawaniu WZki dla tej inwestycji. SM Czyzyny prowadzi w tej sprawie swoje osobne postepowanie sądowe. SM Czyzyny jako wlasciciel dzialek bezposrednio przylegających do inwestycji AVIA miał prawo zabrać głos i wplynąć na skalę inwestycji. Niestety z niewiadomych przyczyn urzędnicy nie dopuscili SM CZYZYNY do glosu.
– nie do konca jasna jest również sprawa dot. przygotowywania MPZP i wydawania bardzo szybko zgody i WZki deweloperowi tak żeby zdążył otrzymać WZ zanim plan zostanie uchwalony. Nagle urzędnicy w bardzo ekspresowym tempie wydali zgody. Troche dziwne skoro w innych czesciach miasta na inne inwestycje czeka sie na zgody miesiącami a nawet latami ?
O aspektach zdrowotnych już napisaliście jasno.
Jednym słowem: ta inwestycja to sprawa bardzo bulwersująca i dotyczy wielu tysięcy mieszkańców Krakowa. Czy tak ma wyglądać nasze miasto ?
PS. Poniżej podaje linki dot jak wygląda kwestia Avii od strony SM CZYZYNY.
http://www.smczyzyny.pl/images/news/Informacja_dla_Mieszkancow.pdf
Koterba jest ślepa i głucha na jakiekolwiek głosy sprzeciwu !! Ta baba jest straszna. Potrafi tak kłamać prosto w twarz, że się dłonie sama składają w pięści.
Ludzie ta super łąka i krzaki jakie tam były sluzyly glownie menelom lub panom z psami do szybkiej obslugi sety lub browarka.
Na super hangar ktory jest w oplakanym stanie nikt nie zwraca juz od lat uwagi tylko obijają go “L”-ki. Nie ma sie co spinac i tak kazdego czeka koniec w glebie.
Kiedys budowa osiedla nowa huta i huty bylo odbieraniem ziemi chlopom.
Pozdrawiam
Aviator – to, że władza nie potrafi zadbać o jakiś teren – to nie znaczy, że trzeba go oddać pod deweloperke. A skoro wszyscy wylądujemy w glebie – to może połóżmy się już do trumien.
A czy autorzy artykułu zapoznali się z planami budowy? Ogrodzona będzie część bloków a nie całe osiedle. A budowę prowadzi Budimex Nieruchomości a nie firma Avia.
Spółdzielnia “Czyżyny” miała czas na zajęcie się tym terenem i jakoś nie skorzystała z tej okazji, a teraz robi wielkie zamieszanie. Ciekawe czy na Osiedlu Dywizjonu 303 jest zapewniona odpowiednia liczba miejsc, bo wystarczy przyjrzeć się zdjęciom sprzed budowy, na których widać auta stojące na pasie. Czyli kiedy parkowali na nim mieszkańcy spółdzielni wszystko było ok, w momencie kiedy będzie tak stał ktoś inny jest już źle….
Wojna polsko – polska.
Co przez 30 lat robiła dzielnica czy spółdzielnia żeby te tereny ucywilizować? Kto na tych działkach chleje, jak wygląda hangar? Zabytek?! Ha Ha. Czyli co , rozumiem że ma straszyć kolejne 30 lat dopóki jakiś żul go nie podpali albo komuś blacha na łeb nie spadnie? Ja też bym wolał żeby był tam park, ławeczki, ale to SPÓŁDZIELNIA i DZIELNICA – wespół oczywiście z miastem – nic z tym terenem nie robiła, wy lepiej pilnujcie drugiej części pasa za Stella Sawickiego żeby wam Krakowski Park Techn. tego zabytku nie zabudował, już tam się market buduje a takie piękne tereny…
Daję sobie rękę obciąć że ktoś grubą kapuchę pod stołem przytulił. Jest kwestią czasu kiedy ktoś za to beknie. Niestety blokowisko już wtedy będzie stało 🙁
Czyli z pikników lotniczych już zrezygnowali??
Ja osobiście się cieszę, że zabudowali ten ohydny skrawek dzikiego wysypiska. czekam aż wrescie zburzą ten hangar bo szpeci cała okolicę.
Mam nadzieję że ktoś wcześniej zburzy twoje życie niż ten hangar !!!
uderz w stol a deweloper juz wyskoczy anonimowo 🙂 oilnujemy interesy mieszkancow tego obszaru a nie prywaty ktora buduje slumsy bez poszanowania zasad dobrego sasiedztwa.
Szkaradny hangar i dziki zachód a nie lotnisko. Polacy tak mają, że jak cokolwiek ktoś coś tworzy, to innym się to nie podoba i rzucają kłody pod nogi. Super będą mieć mieszkańcy osiedla Avia. Jestem jak najbardziej za zamkniętymi osiedlami, nie będą się wałęsać kloszardy i osiedlowe dresy.
Gordon masz rację. Trzeba się oddzielić od plepsu
[…] Na facebookowym wydarzeniu jeden z mieszkańców (prawdopodobnie z Osiedla Avia, które powstało kosztem zieleni i wspomnień mieszkańców „st…) napisał, że: ” Jednak nie wszyscy nowi mieszkańcy są podobnego zdania. Na ostatnim […]
Szkoda, że o naszej okolicy decydują ludzie, którzy tu nie mieszkali, ani nie mają nawet takiego zamiaru. Co ich obchodzi jakiś kawałek ziemi, gdzieś w $&*# daleko. Tak się dzieje nie tylko w NH, ale także w innych miejscach, np.: Podgóki Tynieckie. Ktoś, kto “projektował” MPZP nawet nie raczył d… ruszyć i teren zobaczyć…
Zgadzam się z przytoczonym wyżej “przytulaniem kasy”. Niestety, NIKT za to nie poniesie konsekwencji oprócz mieszkańców.
Wysypisko śmieci? Hangar brzydki? No to będzie cudne, zamknięte blokowisko…
Największe fortuny robi się w czasie wojny, i kryzysu.
Tak to jest, kiedy rzondzi ubecja.
Gnojarze wzięli w łapę np. po kilka mieszkań, ale w innej lokalizacji np. pod Wawelem, no i mamy!
PS. Nie śadziłem, że będą wywłaszczać w dzisiejszych czasach(z miejsc parkingowych przy Orlińskiego, i w Avji).
https://www.youtube.com/embed/tVs6zXN_LfI