Zakrzówek, głupcze
Władze każdego miasta na świecie zapłaciłyby za taki skarb jak Zakrzówek każdą cenę. Egzotyczna wyspa w samym sercu miasta. Cudo. Metr kwadratowy tego terenu jest wart więcej niż hektary pod Krakowem. Nie betonujcie Zakrzówka. Historia wam tego nie wybaczy.
Mam nieodparte wrażenie, że władze Krakowa traktują zabudowę Zakrzówka niczym konieczność dziejową. Twierdzą, że w końcu na to pozwala plan zagospodarowania przestrzennego. Zapominają tylko, że sami są autorami tegoż planu i zbrodnia, jaką byłaby zabudowa choćby metra tego uroczego zakątka, będzie podpisana ich nazwiskami. Plan to nie prawo naturalne. To nawet nie konstytucja. To dokument, który można napisać, zmienić lub wyrzucić do kosza. Nie takie rzeczy panowie radni i pan prezydent w swojej karierze już „udupili”.
Turystyka, sport, rekracja, ścieżki rowerowe, biegowe… Zakrzówek to przecież komercyjno-turystyczny samograj. Wart wszystkich pieniędzy i każdego wysiłku. Już dawno nie odbieramy w ten sposób Zakrzówka. Bo władze i deweloperzy robią wszystko, żebyśmy patrzyli na niego przez pryzmat śmieci i dziur w siatce…
Taki dar od losu jakim jest Zakrzówek zdarza się raz na milion lat. Mój znajomy, który mieszka nieopodal Zakrzówka niemal codziennie spotyka turystów, którzy z mapą poszukują „krakowskiej Chorwacji”. Z pewnością są mocno zdziwieni widząc, że o teren nikt nie dba. Jest zostawiony sam sobie jakby ktoś „jebnął go w kąt”. Na trawie leżą puszki po piwie, kiepy i obsmarkane chusteczki. Żeby zobaczyć lśniąca w słońcu taflę, trzeba przejść przez dziurę w ogrodzeniu. A żeby zejść do wody, trzeba przebrnąć przez obozowisko płetwonurków, które wygląda jak punkt przerzutu narkotyków w Bangladeszu. Nie mogą się zapewne nadziwić jak można marnować taki potencjał.
Kochana władzo, kochani deweloperzy, kochani koledzy redaktorzy. Oddanie deweloperom choćby metra kwadratowego Zakrzówka będzie zbrodnią popełnioną przez głupców. Głupców, którymi będziemy my wszyscy. Krzyczmy głośno. Tak, jak robią to modraszki. Oni nie chcą Zakrzówka dla siebie. Chcą Zakrzówka dla wszystkich. Nie dajmy się zwieść obecnym, ale tymczasowym władzom. Oni kiedyś odejdą, ale zostawią nam po sobie zmarnowaną szansę. Tylko głupiec pozwoli na zabetonowanie Zakrzówka.
Post Scriptum:
Mamy w Krowodrzy inny skarb cenny niczym Zakrzówek. To Fort Bronowice, który wraz z otaczającą go zielenią został wystawiony na sprzedaż przez Agencję Mienia Wojskowego, którą kieruje Grzegorz Stawowy – radny Platformy Obywatelskiej, Szef Komisji Planowania Przestrzennego i Ochrony Środowiska. Losem tych zielonych terenów nie zainteresowali się inni radni oraz prezydent. A mógł być tu park…
–5 komentarzy–
Gdyby zapytano Krakowian czego by chcieli – dwóch wielkich stadionów czy parku na Zakrzówku – odpowiedź pewnie byłaby jednoznaczna. Niestety nikt Krakowian o to nie pytał. Stadiony kosztowały 800 milionów złotych, park kosztowałby pewnie 80 milionów. Nie jest więc to kwestia braku pieniędzy w miejskiej kasie; to kwestia priorytetów politycznych, wśród których (niestety), przestrzeń publiczna od dawna znajduje się na szarym końcu. W 1917 r. prezydent Juliusz Leo wykupił Lasek Wolski dla Krakowian. Nie wyobrażamy sobie dzisiejszego Krakowa bez tego miejsca. Radni Miejscy – czas na odważne decyzje, zachowajcie Zakrzówek dla przyszłych pokoleń. AG, Krakowski Alarm Smogowy.
Brawo za podniesienie tego tematu ! Zasługuje na ogólnokrakowską akcję wymuszającą decyzje o ochronie krajobrazowo-rekreacyjnych wartości Zakrzówka. Może by skrzyknąć rzesze zainteresowanych na Rynku i zaprosić Prezydenta (?) …
Oczywiście tak dla parku Zakrzowek zachwycamy sie central parkiem w Nowym Yorku nie umiemy wykorzystać u siebie wykorzystać naturalnych terenow teraz juz w srodku miasta.
Może i nasz prezydent coś dla nas wykupi? Niedługo setna rocznica wykupienia (aczkolwiek wikipedia twierdzi, że ktoś inny sfinansował transakcję) – warto wprowadzić zwyczaj wykupywania dla mieszkańców terenów zielonych przez władze miasta lub zamożne instytucje :))))
[…] tym samym scenariusz, który napisali kiedyś krakowscy aktywiści. Nie spełnił się natomiast scenariusz pisany przez władze Krakowa i deweloperów – czyli budowa osiedla mieszkaniowego. Obrona Zakrzówka przed zabudową rozpoczęła się kilka lat temu. Stowarzyszenie Zielony […]