– Wysokie opłaty, rosnące koszty – człowiek pracuje tylko po to, by oddać pieniądze państwu. Gdy zaczynałem, czułem, że coś tworzę, że moja praca ma wartość. Dziś rachunki przygniatają. Nie da się utrzymać tego miejsca. Choć ludzie wciąż przynoszą aparaty, paradoksalnie im dłużej pracuję, tym mniej zarabiam. Człowiek haruje całymi dniami, a na koniec zostaje…