90 procent pracowników to osoby z doświadczeniem choroby psychicznej lub niepełnosprawnością. Mają 4,7 w Google
Bistro Tymiankowo to oceniany na 4,7 lokal, który znajdziecie przy ulicy Babińskiego w Krakowie. Wysokie oceny są wynikiem tego, że na talerzach ląduje tam nie tylko dobre jedzenie, ale też serce. Wszystko dlatego, że niewiele jest miejsc, które robią tak dobrą robotę i z pomocą pracy stawiają na nogi potrzebujących tego ludzi. Dając im poczucie bezpieczeństwa. A jednocześnie samo potrzebuje wsparcia. Niewielkiego. Takiego, żeby czasami tam zajrzeć, więc jeżeli nie wiecie, gdzie zjeść niedzielny obiad, to warto podskoczyć do Kobierzyna. Znajdziecie tam piękny park oraz bardzo smaczne dania.
Opowiedz nam proszę o Bistro Tymiankowo. Czym dla Ciebie jest to miejsce?
Małgosia: Bistro Tymiankowo to przede wszystkim przestrzeń, w której staramy się tworzyć miejsce pracy z sercem, dla osób, które nie zawsze miały łatwo w życiu. Tworzymy zespół, który jest pełen zrozumienia i empatii. To nie jest zwykła gastronomia. To coś znacznie więcej – miejsce, które daje ludziom poczucie bezpieczeństwa i stabilności.
Bistro jest częścią Spółdzielni Socjalnej “Kobierzyn”, 90 procent naszych pracowników to osoby z doświadczeniem choroby psychicznej, czy z niepełnosprawnościami. To ludzie, którzy nie tylko chcą, ale i mogą pracować, kiedy czują się dobrze. Ich praca u nas to nie tylko zarobek, ale także sposób na odzyskanie pewności siebie, poczucia wartości i… sensu w codziennym życiu.
To brzmi bardzo inspirująco. Jak wygląda codzienność w bistro? Jak dbacie o to, by pracownicy czuli się komfortowo?
Codzienność w Bistro to nie tylko gotowanie i obsługa klientów – to także ciągła praca nad sobą, nad relacjami. Zespół to serce tego miejsca. Organizujemy warsztaty, szkolenia, które pomagają w zdobywaniu miękkich umiejętności – nie tylko tych zawodowych, ale przede wszystkim związanych z komunikacją, współpracą. Chcemy, żeby nasi pracownicy czuli się zintegrowani, żeby lubili siebie nawzajem i tę wspólną pracę.
Każdy z nich wie, że może liczyć na wsparcie, że nie zostanie pozostawiony sam sobie. Myślę, że to daje im siłę, mają po co wstać, czują się potrzebni. Staramy się stworzyć taką atmosferę, gdzie nie ma presji, krzyków, nawet gdy jest gorący okres w pracy. Szacunek i partnerstwo to nasze podstawy.
Wspomniałaś, że Wasi pracownicy często przechodzą przez trudne chwile. Czy Bistro pomaga im również w reintegracji społecznej poza pracą?
Tak, jako przedsiębiorstwo społeczne a to znaczy, że mamy obowiązek prowadzenia działań reintegracyjnych. Ale szczerze mówiąc, to one często wychodzą oddolnie, od samych pracowników. Dla mnie prawdziwym sukcesem jest to, kiedy oni zaczynają sami organizować sobie życie poza pracą. Spotykają się, wspierają wzajemnie, przypominają sobie o ważnych sprawach, czy terminach.
Te relacje wychodzą poza bistro, co bardzo mnie cieszy. W zeszłym roku mieliśmy kilka takich przykładów, gdzie nasi pracownicy przeprowadzali się do mieszkań dzięki systemowi mieszkań socjalnych. To była okazja do pomocy w przeprowadzce i urządzaniu. Organizują wspólne wyjścia do kina, teatru, opery. To coś niesamowitego.
Brzmi, jakbyście byli nie tylko zespołem, ale prawdziwą społecznością. Jak wygląda wasza współpraca w praktyce?
Dokładnie tak, jesteśmy jak rodzina, chociaż one bywają różne, ale my jesteśmy taką, która się wspiera, naprawdę możemy na sobie polegać. Kiedy któryś z pracowników ma jakieś problemy, zawsze może liczyć na pomoc kolegów. Niedawno jeden z naszych pracowników przeprowadzał się, a my wszyscy zebraliśmy się, żeby pomóc mu z transportem mebli. Zresztą, sami pracownicy też często pomagają sobie nawzajem – to coś więcej niż praca, to relacje na całe życie. W maju z okazji 10-lecia naszej firmy, po raz pierwszy zorganizowaliśmy wyjazd integracyjny, który spędziliśmy w malowniczej Niedzicy. Był to wyjątkowy czas, który pozwolił nam nie tylko odpocząć, ale też lepiej się poznać poza codziennym środowiskiem pracy. Wyjazd ten był pełen emocji i niezapomnianych chwil – od wspólnych spacerów po okolicznych górach, przez zwiedzanie zamku w Niedzicy, po wieczory spędzone przy grillu, gdzie mogliśmy wymieniać się doświadczeniami i wspomnieniami z minionej dekady. Ten pierwszy grupowy wyjazd był także doskonałą okazją, by w luźnej atmosferze celebrować nasze wspólne sukcesy i jeszcze bardziej zacieśnić więzi w zespole.
A co z samą pracą – jak wygląda codzienne życie Bistro Tymiankowo? Czy oferujecie również dodatkowe usługi, takie jak imprezy okolicznościowe?
Tak, oprócz codziennej działalności, organizujemy różnego rodzaju imprezy – od komunii, przez urodziny, po kameralne spotkania w gronie rodziny czy znajomych. Przy organizacji wydarzeń, bez względu na porę roku korzystamy z pięknego parku, który mamy dookoła bistro. To świetne miejsce, pełne zieleni, gdzie dzieci mogą się bawić, a dorośli odpocząć od zgiełku miasta. Oferujemy również usługi cateringowe z dowozem, więc można nas „wynająć” na różne okazje lub zamówić posiłki do miejsca pracy.
Czyli jesteście miejscem, które łączy społeczność zarówno w kuchni, jak i na zewnątrz. Co jest dla Ciebie najważniejsze w prowadzeniu takiego miejsca?
Najważniejsze jest dla mnie to, żeby każdy czuł się tutaj dobrze, zarówno nasi pracownicy, jak i klienci. To miejsce powstało z myślą o ludziach, tych, którzy potrzebują wsparcia i chcą odnaleźć swoje miejsce na świecie, i tych, którzy szukają smacznego posiłku i chwili wytchnienia. Nie przypadkiem naszą ideą przewodnią są słowa Tadeusza Kościuszki: “Tylko wiara w ludzi czyni z nas człowieka”. Chciałabym, żeby Tymiankowo podobnie jak inne lokale prowadzone przez podmioty ekonomii społecznej, czyli nie nastawione tylko na zysk finansowy stało się modnym miejscem, do którego ludzie przychodzą nie tylko na jedzenie, ale dla atmosfery i poczucia wspólnoty z potrzeby serca. To moje marzenie.
Bistro Tymiankowo znajduje się na ulicy Józefa Babińskiego 29/11 w Krakowie.
Czytaj także:
–2 komentarze–
[…] 90 procent pracowników to osoby z doświadczeniem choroby psychicznej lub niepełnosprawnością. M… […]
[…] 90 procent pracowników to osoby z doświadczeniem choroby psychicznej lub niepełnosprawnością. M… […]