Zieleń przy Motelu Krak na sprzedaż. Sprawdziliśmy, co możemy stracić [galeria, video]
Mieszkańcy, aktywiści, ekolodzy oraz rada dzielnicy Bronowice – wszyscy jednym głosem domagają się stworzenia parku przy ulicy Radzikowskiego. Wszystko wydaje się dziecinnie proste, bo działka jest gminna, a ponadto, aby stworzyć na niej park, wystarczy kilka ławek i uporządkowanie zieleni. Jest jednak jedno “ale”, czyli stanowisko magistratu, który… rozpisał przetarg na sprzedaż działki.
Miasto wystawia zieleń na sprzedaż
Sprawa dotyczy terenów, na których kiedyś funkcjonował Motel Krak. Na jednej z działek stał znany wszystkim budynek, na drugiej znajdował się camping. Te dwa obszary, oddzielone od siebie drogą, władze Krakowa wystawiły właśnie na sprzedaż. Zastrzeżenia do tej decyzji ma Komisja Dialogu Obywatelskiego ds. Środowiska. Jej przewodniczący, Mariusz Waszkiewicz, nie ma wątpliwości, że na drugiej działce powinien powstać park: – Magistrat zapowiada tworzenie nowych terenów zielonych i zalesianie miasta. W pierwszej kolejności zachowajmy to, co już mamy. Sprzedaż tego terenu, to byłaby schizofrenia – jak dodaje Waszkiewicz. Na działce znajduje się ok. 300, ponad 10-letnich drzew.
Park niemal gotowy do użytku
Stworzenia zielonego terenu dla mieszkańców domaga się także Rada Dzielnicy Bronowice. Jej przewodniczący, Bogdan Smok, zaznacza, że ten teren jest idealny pod taką inwestycję. – To piękny drzewostan. Tam zatrzymywały się karawany, było pole namiotowe. W związku z tym, drzewa i krzewy zasadzono tam w szpalerach. To byłby naprawdę piękny park – przekonuje Smok. I nie trzeba by robić tu wielkich inwestycji, bo to, co najważniejsze, czyli zieleń, już jest. – Trzeba pousuwać dzikie krzewy, dołożyć kilka ławek i kosze na śmieci i park w zasadzie jest gotowy– zauważa Waszkiewicz. Ani Komisja Dialogu Obywatelskiego, ani Rada Dzielnicy nie sprzeciwia się sprzedaży pierwszej działki, na której do niedawna stał Motel Krak. – To już spalona betonem ziemia – ocenia Smok.
Park prywatno-publiczny
Władze Krakowa mają jednak nieco inny pomysł. Jak informuje Jan Machowski z biura prasowego magistratu, miasto na razie nie zamierza wycofać się z przetargu. Dodaje jednak, że temat parku jest konsultowany… z prywatnymi firmami: – Rozmawialiśmy z potencjalnymi zainteresowanymi tym terenem. Z rozmów wynika, że część terenów może być przeznaczona pod park, ogólnodostępny dla mieszkańców – informuje Machowski. W park prywatno-publiczny nie wierzy jednak Waszkiewicz: – Byłbym bardzo ostrożny. Podobnie miało być w przypadku plaży przy Bulwarach Wiślanych. Tam również miały być zielone dachy i inne “cuda-wianki”, po czym trzykrotnie zmieniono projekt i trzykrotnie zmienił się właściciel. Poza tym sprzedając ten teren, bezpowrotnie stracimy do niego prawa. Nawet jeśli inwestor zadeklaruje, że stworzy park, to nikt go potem do tego nie zmusi – zauważa Waszkiewicz, wg którego istnieje jednak kompromis: – Miasto może sprzedać pierwszą działkę po Motelu Krak, a w ramach rozliczenia, zażądać budowy na drugiej działce parku dla mieszkańców. Ale teren powinien pozostać w rękach gminy Kraków.
Walka z władzą o swoje
Na parku z pewnością najbardziej zależy mieszkańcom. I tym starym, którzy o terenach zielonych w Bronowicach mogą coraz częściej mówić już w czasie przeszłym, i tym nowym, którzy wkrótce na byłych terenach zielonych zamieszkają. I nie będzie ich mało, bo w sąsiedztwie opisywanych działek, powstaje osiedle na 7 tys. osób. Niestety, mieszkańcy Krakowa, mimo tego, że ten teren należy do nich, o park będą musieli walczyć. Z kim? Z władzą, której płacą i która w kampanii wyborczej obiecała, że to ona o ten park będzie walczyć…
Zdjęcia i wideo: Jakub Włodek
–4 komentarze–
Przecież Prezydent Majchrowski napisał jasno, że nie odda Krakowa politykom (czyli radnym). Woli go oddać różnej maści handlarzom i tzw. deweloperom dla których liczy się jeden cel – jak najwięcej PLN z metra kwadratowego.
Trzeba walczyć o ten teren. Nie można zdawać się na łaskę dewelopera, bo on zrobi to co mamona mu podyktuje. Raczej nic dobrego dla mieszkańców.
Prezydent Majchrowski powinien zostać handlarzem nieruchomości, a nie zarządzać Krakowem. Daje prezenty tym, których się obawia (PIS, Kościół), a mieszkańców traktuje “per noga”
Zgadzam się ,to jest piękny zielony teren ,od 4 lat robię tam zdjęcia zwłaszcza jesienią , zimą nawet latem ale najpiękniejsze zdjęcia są jesienią , spędzam tam dużo czasu jest cisza , zieleń ,śpiew ptaków , jeżdżę tam na rowerze ,moim zdaniem piękny byłby to park , szkoda by było to wszystko zniszczyć ,wyciąć tyle pięknych drzew , mam dużo zdjęć z tego miejsca chętnie bym je opublikowała nie pozwólmy zniszczyć tak pięknego miejsca 🙂