Tajny Komitet Kraków 2022
Ponieważ żyjemy w Państwie, które słynie z przejrzystości, a władza w nim jest Obywatelska, to obywatele czasami wpadają na głupie pomysły.
Próbują na przykład skorzystać z przysługującego im prawa do informacji publicznej i dowiedzieć się jak oraz na co są marnotrawione nasze pieniądze. Jednym z takich obywateli, którzy mają głupie pomysły (choć muszę przyznać – tym razem z mojej inspiracji), został pan Włodzimierz z Krakowa.
Otóż pan Włodzimierz postanowił dowiedzieć się, jak działa i ile kosztuje go Stowarzyszenie Komitet Konkursowy Kraków 2022. W tym celu na adres wspomnianego tworu przesłał wniosek o dostęp do informacji publicznej, w którym poprosił o: 1) wszystkie (to ważne!) dokumenty związane z promocją igrzyskowego pomysłu, 2) szczegóły oraz koszty delegacji do Soczi, 3) listę zatrudnionych w tej finansowanej z publicznych pieniędzy instytucji. Odpowiedź otrzymał i zaczynała się ona tak:
Tu pojawiła się informacja, że udostępnić nie można, bo pan Włodzimierz nie wskazał, jak chce je otrzymać (chociaż napisał, że mejlem lub pocztą…).
I prawdziwy kwiatek, bo okazuje się, że Stowarzyszenie Komitet Konkursowy Kraków 2022, do którego zadań należy promocja kandydatury, pyta o jakie dokumenty chodzi (podpowiadam, że jak słusznie zauważono na początku odpowiedzi… wszystkie – UMK zwykle nie ma problemu z takim sformułowaniem, dziwne, że współfinansowany przez nie Komitet ma) i pyta…
…co to jest promocja?
Otóż – drogie Stowarzyszenie powołane m. in. do promocji – wystarczyło zajrzeć do słownika. Promocja są to, za Słownikiem Języka Polskiego PWN, “działania zmierzające do zwiększenia popularności jakiegoś produktu lub przedsięwzięcia; też: każde z tych działań”. Jeżeli potrzebna jest wizualizacja, to dokładnie chodzi o spoty takie jak ten:
I wszystko to o co pan Włodzimierz nie może zapytać, bo Kraków 2022 to szykuje, a my o tym nie wiemy.
Tak jak nie wiemy o tym, jak nasza delegacja będzie się bawić w Soczi, bo jest to…
…biuro podróży, które działa na ostatnią chwilę?
Odpisano zupełnie tak, jakby chciano panu Włodzimierzowi dogodzić, ale urzędnicy martwili się, że sobie nie poradzą. Tymczasem ten stres jest zupełnie niepotrzebny. Nikt nie oczekuje biletów, których jeszcze nie ma. Nawet jak to on za nie płaci. W zupełności wystarczyłyby te (oraz rezerwacje, diety, koszta promocji itd…) o których już wiadomo. W końcu na dwa tygodnie przed tak ważnym wydarzeniem jak najdroższe Zimowe Igrzyska Olimpijskie w historii sportu z pewnością ktoś już wie, że poleci i czym. Wiadomo przecież, że jak się kupuje wcześniej to jest taniej, a o niegospodarność nie wolno nikogo podejrzewać, bo to nieładnie.
(Przy okazji. Rmf24.pl donosi, że wyjazd do Soczi jednej tylko Magdaleny Sroki będzie kosztować 10 tys. złotych. Ma się ona uczyć tam wypełniać dokumenty, które i tak wypełni firma mająca otrzymać za to prawie 20 mln złotych.)
Ale, ale. To jeszcze nie koniec, bo było pytanie trzecie. O osoby zatrudnione w Kraków 2022. Jednak i tutaj pojawiły się nieoczekiwane oraz niemożliwe do pokonania przeszkody. Jest ich zresztą bardzo wiele. Dlatego wiadomo tylko, że…
…jest ich 10 + 6
Cieszy, że komitet działa prężnie, rekrutacja idzie pełną parą i 16 osób już znalazło dobrą pracę. Tylko… czy ktoś widział ogłoszenia? No bo jak nie było ogłoszeń i konkursu, to chciałbym zapytać – według jakiego klucza przyjmowano tych ludzi do pracy, za którą płacimy my wszyscy?
No i trochę mi jednak przykro, że nikt się nie chciał pochwalić (wstydzić się przecież nie ma czego?) i nazwiska osób pobierających pensje z publicznych pieniędzy są utajniane. O PESEL i adres przecież nie chodziło.
Trzeba to jednak zrozumieć. Obywatelska władza musi chronić prywatność swoich obywateli.
A zamiast puenty przypomnienie. W grudniu – również w odpowiedzi na prośbę o udostępnienie informacji publicznej – Magdalena Sroka pisała tak:
–4 komentarze–
[…] Chyba, że już wrócili, ale tego nie wiadomo, bo jedna rzecz, którą Komitet ceni sobie wyżej od wczasów to tajność. […]
[…] tak to świetnie, jak nie to tekst o tajnym komitecie znajdziecie tutaj, a jak nie chce wam się zaglądać to powiem tyle, że jego wniosek o udostępnienie informacji […]
[…] 90 tys. złotych. Na pewno tego nie wiadomo, bo Komitet Krakow 2022 jest Komitetem Tajnym i od udostępniania informacji publicznej miga się jak może, ale zapowiada, że migać się przestanie, więc być może już niedługo się […]
[…] o faktury za promocję, podliczenie kosztów delegacji do Soczi i listę pracowników Komitetu. Nie dostał nic, bo na Gnieźnieńskiej nie zrozumieli, co oznacza słowo promocja, kosztów nie zna… Pan Włodzimierz się jednak nie zniechęcił i (za słownikiem) napisał, co to jest promocja, […]