Architektoniczny Nobel dla ludzi, którzy odmówili rewitalizacji skweru. “Jest dobrze, nie marnujcie pieniędzy”
Tegoroczna nagroda Pritzkera – nazywana dość często architektonicznym Noblem – powędrowała do Anne Lacaton i Jean-Phillipe Vassala. Nagrodę uzasadniono pisząc, że ich praca odpowiada na wyzwania ekologiczne stojące przed współczesnym światem. Lacaton i Vassal to para architektów, którzy w swojej pracy kierują się mottem: “Nigdy nie niszcz, nie usuwaj i nie zastępuj, zawsze dodawaj, zmieniaj i używaj ponownie!”
Na liście realizacji ich pracowni jest między innymi przemiana bloków mieszkalnych z wielkiej płyty w Bordeaux, o której pisaliśmy TUTAJ. Jednak najwięcej o ich podejściu do pracy, mówi anegdota, która od rana obiega sieć, a w Polskę ruszyła – jeżeli się nie mylę – z facebookowego profilu Marcina Wichy.
W 1996 roku miasto Bordeaux poprosiło ich o przygotowanie projektu rewitalizacji Place Léon Aucoc. To niewielki miejski skwer otoczony niską zabudową, na którym rosną stare drzewa. Architekci zaczęli od odwiedzenia tego miejsca i porozmawiania z mieszkańcami. Obejrzeli je, popytali, zastanowili się i wrócili do władz miasta z gotowym projektem. Tym było zalecenie: zostawcie ten skwer w spokoju i nie marnujcie pieniędzy. Teraz jest bardzo dobrze.
– Już podczas pierwszej wizyty poczuliśmy, że ten plac już jest piękny, ponieważ jest autentyczny, nie jest nazbyt wyszukany, posiada piękno tego, co oczywiste, koniecznie i właściwe. Od razu można zrozumieć jego znaczenie. Ludzie wydają się czuć na nim jak w domu, dzięki atmosferze harmonii i spokoju, która uformowała się przez wiele lat. – tłumaczyli później swoją decyzję i dodawali, że zalecili jedynie, by nieco częściej go myć.
Ich pracownia, która specjalizuje się w budownictwie komunalnym, słynie z oszczędności. Wszystko dlatego, że ich filozofia opiera się na wykorzystaniu istniejących budynków i prowadzone przez nich rewitalizacje do maksimum wykorzystują potencjał istniejących budynków. Świetnie pokazał to wspomniany projekt z Bordeaux.
Który nie tylko pozwolił zaoszczędzić sporo pieniędzy, ale też…
…zapewnił ludziom takie tarasy.
Kiedy Paryż zlecił im zaprojektowanie nowego budynku w miejsce starego wieżowca, wrócili z projektem rewitalizacji istniejącego 17-to piętrowego bloku z lat 60. XX wieku.
Po jego zrealizowaniu budynek wygląda tak:
O Lacaton i Vassalu głośno zrobiło się już w 2004 roku, kiedy sprzeciwili się planom francuskiego rządu, który chciał wyburzyć znaczącą część starych bloków komunalnych i zastąpić je nowymi budynkami. Architekci ogłosili wtedy tzw. Manifest PLUS i wskazali, że burzenie istniejących wieżowców to marnotrawstwo i znacznie lepiej będzie wykorzystać i rozwinąć to, co już jest we francuskich miastach. Tam gdzie zdecydowano się na taki krok, ograniczono koszty i zapewniono ludziom większe metraże. Szacunki mówią, że przebudowy wykonane według ich projektów ograniczyły koszty – w porównaniu z planem budowy nowych bloków mieszkalnych – o od 50 do 70 procent.
Jury podkreśliło ich śmiałość oraz kreatywność.
Zdjęcie w nagłówku: Place Léon Aucoc, Pracownia: Lacaton & Vassal.
–4 komentarze–
[…] ankiety zapytali też o oczekiwane prace. Wśród odpowiedzi dominują te związane z zadbaniem o to, co w parku już jest, w tym szczególnie o stan alejek, schodów i oświetlenia oraz dostawienie ławek, koszy i […]
[…] […]
[…] Czytajcie: Architektoniczny Nobel dla ludzi, którzy odmówili rewitalizacji skweru. “Jest dobrze, nie marnuj… […]
[…] do przykładów, a u ciebie jest ich mnóstwo. Na ogół bardzo ciekawych. Moją ulubioną dobrą praktyką jest odmowa rewitalizacji skweru w Bordeaux, bo stary był dobry. Masz jakieś ulubione przykłady dobrych pomysłów, które chciałabyś sprowadzić do […]