Z rady dobiegły do nas pretensje, że piszemy o radnych po to, żeby nabijać kliki. Pragnę zdementować. Drodzy radni. Przeceniacie się. O radnych piszemy dlatego, że bezinteresownie kochamy Kraków. Pisanie o was – z wyjątkami – przyjemne nie jest, a teksty “klikają” się najgorzej. Wbrew temu co o sobie myślicie, Kraków nie żyje waszym życiem i...