Poszedłem na społeczne konsultacje igrzyskowego misia. Poszedłem chociaż miałem nie iść, bo robienie ich półtora roku po podjęciu decyzji to kpina i policzek dla ludzi mieszkających w tym mieście. Ale dobrze, że poszedłem, bo dowiedziałem się, że efekt barceloński istnieje, a jego autor to wspaniały literat. Nudno było przeokrutnie, choć zabawnie też było trochę, bo konsultacje...