Galeria Bronowice otwierała się z wielkim hukiem, bo miała być Galerią inną niż wszystkie. To po to niszowe kino (bo na pewno nie dlatego, że żaden moloch się nie zdecydował), po to galerie w galerii i po to inne cuda, których gdzie indziej nie ma. Po to zrobiono tam też bibliotekę. Tylko, że minęły ledwie...