– W Egipcie byłem księgowym, studiowałem, ale los wybrał, a ja się mu nie sprzeciwiłem. Cieszę się, że tu jestem. Po przyjeździe do Polski długo nie mogłem znaleźć pracy, bo nie znałem kraju i nie mówiłem po polsku. Jedynym miejscem, gdzie była dla mnie praca, był kebab. Zarabiałem wtedy siedem złotych na godzinę. Od tego…