Czy Kraków kupił fanów na Facebooku?
Narzędzia analityczne zarejestrowały dziwny skok w liczbie fanów oficjalnego miejskiego profilu Krakow.pl. Poprosiliśmy o statystyki strony, które pozwoliłyby zweryfikować, czy nie kupiono fanów. Urząd przekazał istotne informacje o osobach śledzących profil – w tym wiek oraz płeć. Pominął jednak kraj ich pochodzenia. Proszony o uzupełnienie tych danych, odpowiada arogancko.
To w Krakowie oznacza zwykle, że czegoś się wstydzi.
Social Blade to narzędzie, które pozwala śledzić zmianę liczby fanów różnych profili w mediach społecznościowych. Wykorzystane do analizy profilu Urzędu Miasta Krakowa na Facebooku pokazuje, że w tygodniu między 20 i 28 marca bieżącego roku, przybyło na nim niemal równe 15 tys. fanów.
A dokładnie 15 tys. plus tyle, ile zwykle przybywało w tygodniu.
Igrzysk w Krakowie chcieli głównie w Kairze
To wydało się być interesujące, ponieważ mamy w Krakowie historię wsparcia udzielanego sprawom bliskim magistratowi przez ludzi z zagranicy.
Na przykład z Egiptu, którego mieszkańcom leżało na sercu dobro krakowskich igrzysk:
Postanowiłem, więc sprawdzić, czy zupełnie przypadkiem 15 tys. Egipcjan albo Pakistańczyków nie polubiło profilu Krakowa w jednym tygodniu. Sprawdzić można to bardzo łatwo, bo wystarczy zrobić zrzut tabelki “kraj” z ekranu strony ze statystykami demograficznymi fanów śledzących profil.
Robi się to w jakieś 20 sekund i np. na Krowie efekt wygląda tak:
O tę samą statystykę profilu Krakow.pl wystąpiłem w trybie dostępu do informacji publicznej.
I wtedy zrobiło się ciekawie
Najpierw przysłano mi pismo, w którym informowano o płci i wieku fanów.
Pomijając kraj ich pochodzenia.
Poprosiłem o uzupełnienie brakujących danych. W tym kraju pochodzenia fanów.
Odpisano, że ich nie udostępnią:
Zapytałem więc, jaki przepis prawny pozwala urzędowi ukryć te dane i co powoduje, że wiek i płeć można przekazać, a informacji o kraju pochodzenia fanów – nie.
Czy urząd odmawia dlatego, że jest tam coś wstydliwego?
Odpowiedziano – raczej arogancko – tym samym pismem ze zmienioną datą:
To mnie nawet ucieszyło, bo uważam, że pycha kroczy przed upadkiem i każdy reżim polityczny, który zaczyna być skrajnie arogancki wobec utrzymujących go ludzi, wcześniej lub później musi upaść.
Czy Kraków kupił fanów na Facebooku?
Ale jednak nie pozwala udzielić odpowiedzi na tytułowe pytanie. Nie wiem, czy Kraków kupił 15 tys. fanów na Facebooku. Ale wiem, że sprawa nie wygląda dobrze. Dużo wskazuje – widać to m.in. w poziomie arogancji odpowiedzi urzędników – iż tak mogło się stać. I, że nie uda się tego dowiedzieć inaczej niż zadając je publicznie.
Zatem:
Drogi Kraków PL! Czy kupiliście 15 tys. fanów na Facebooku?