“Bo igrzyska to metoda na smog” w sądzie

Kraków Przeciw Igrzyskom twierdzi, że informacja zawarta na zawieszonych przez miasto plakatach referendalnych jest nieprawdziwa. Dlatego przedstawiciele inicjatywy, Tomasz Leśniak i dr Mateusz Klinowski, zdecydowali się pozwać UMK w trybie wyborczym na podstawie ustawy o referendum lokalnym. Dokładnie powołują się na jej art. 35 i jego pkt. 1, 2 i 3, które brzmią:

„Jeżeli plakaty, hasła, ulotki, wypowiedzi albo inne formy propagandy i agitacji zawierają nieprawdziwe dane i informacje, każdy zainteresowany ma prawo zło- żyć do sądu okręgowego wniosek o: 1) orzeczenie konfiskaty takich materiałów; 2) wydanie zakazu publikowania takich materiałów; 3) nakazanie sprostowania informacji;”

I domaga się sprostowania. Dr Arkadiusz Radwan z Allerhand Institute mówił podczas dzisiejszej konferencji prasowej: „Zależy nam na tym, by polityka informacyjna odpowiadała prawu. By kampania była prowadzona w zgodzie z obowiązującymi przepisami prawnymi. Hasło “igrzyska – metoda na smog” takie nie jest. Nie można w ramach kampanii referendalnej posługiwać się nieprawdziwymi informacjami i danymi, bo one wprowadzają wyborców w błąd. Składamy zatem wniosek w przyspieszonym trybie. Domagamy się sprostowania podawanych informacji, konfiskaty materiałów, które tę informację zawierają.”

Swoje zarzuty podpierają listą dokumentów, które wskazują, że miasto jest zobowiązane do prowadzenia walki ze smogiem niezależnie od tego, czy będzie organizować igrzyska olimpijskie, czy też nie.

– Realizacja rozmaitych zadań, w tym walka z niską emisją, ma bezpośredni związek z organizacją igrzysk. – mówił dziś Filip Szatanik, który od razu postanowił odpowiedzieć na zarzuty. Podkreślał też, że organizacja ZIO przypieszy walkę ze smogiem, a na poprawę jakości powietrza wpłynie też przyspieszenie inwestycji drogowych, które ponoć ma mieć miejsce.

A tak było na konferencji: