Ilu krakowian potrzeba, żeby podnieść szlaban?
Z rosnącym rozbawieniem obserwuję azorską epopeję parkingową.
O sprawie “rozmawiano” już w ZBK, w którym w międzyczasie zdążono mieć pretensje do Grześka. (Bo jak wiadomo w Krakowie problemami nie są problemy, a to, że ktoś w trosce o to, żeby było lepiej, o nich napisze.)
ZBK chce niby nawet rozmawiać z radą dzielnicy, by razem poszukać kompromisu w tej niezwykle trudnej sytuacji.
Tak trudnej, że wymaga dużego zastanowienia i długich negocjacji, poprzedzonych wszechstronną analizą “zajętości” miejsc parkingowych.
Sugerowano też, że do sprawy należy włączyć ZIKiT, a w tym celu najlepiej jest pisać pisma.
Problem stanął na radzie dzielnicy.
Mariusz Bembenek pisał na naszej facebookowej ścianie tak:
“Sprawa udostępnienia parkingu była dyskutowana na ostatniej sesji Rady Dzielnicy IV. Leży też na sercu Zarządowi. Oczywiście, jak najbardziej jesteśmy za udostępnieniem części miejsc mieszkańcom, ale przecież jeszcze ZBK nawet nie zajął budynku, nie mówiąc o tym, że zupełnie nie wiadomo jak parking będzie obciążony.”
Niestety na pytanie, co też “wydyskutowano”, nie odpowiedział.
Od czego jednak mamy niezawodny Przejrzysty Kraków (od 47 min.):
[ot-video type=”youtube” url=”https://youtu.be/k7oD8UE3XMU”]
“Wydyskutowano”, że parkingu na razie nie da się udostępnić, bo ZBK tam jeszcze nie ma (sic!), więc nie wiadomo, czy będzie zajęty, bo jest wolny, ale – przekonywał radny Kosek – może jak się ZBK wprowadzi, to uda się go udostępnić czasowo, a może nawet nie czasowo, tylko na stałe. Działać trzeba rozsądnie, a nie pod wpływem prasowych artykułów.
A działanie najrozsądniejsze, to jak wiadomo “nie-działanie”. Wtedy nic się zepsuć nie da. No i nie narobi się taki człowiek, co nic nie robi.
***
Prawda, że epopeja? To teraz wstawmy ją w kontekst. O co chodzi na Azorach? Co wymaga długich negocjacji, urzędowych pism, rozsądnego niedziałania rady dzielnicy oraz jej rozsądnych dyskusji?
Podniesienie szlabanu.
Rzecz, którą w firmie normalnej załatwia się tak, że szef mówi ochronie: nie zamykajcie szlabanu, klienci będą mieli wygodniej.
–1 Komentarz–
I dzięki mediom sprawa się ruszyła. Pismem z 8 kwietnia ZBK wystąpił do ZIKiT z prośbą o rozwiązanie problemu. Wszystko wskazuje, że zanim Kosek ruszy tyłek, to powstanie tam parking ogólnodostępny i mieszkańcy będą na nim parkować.
A czy ktoś wie do czego potrzebne są te rady dzielnic, oczywiście z pominięciem możliwości wspomagania finansowego 21 wybrańców?