Jacek Majchrowski: beton w archiwum jest tak spalony, że po silniejszym dotknięciu rozsypuje się w proch
Dziś, punktualnie o 17.00, prezydent Jacek Majchrowski wygłosił kolejne orędzie w formie stylizowanej na wywiad rozmowy ze swoją pracownicą. W czasie orędzia poruszono kilka istotnych kwestii. Prezydent Majchrowski podzielił się na przykład informacjami o stanie spalonego archiwum, ponownie zapowiedział otwarcie parku Jula Kurka, a także zaprosił do kąpieli w Zalewie Nowohuckim. Był też akcent obywatelski.
Najważniejszym tematem było krakowskie archiwum. Pojawiły się nowe informacje, które każą co najmniej postawić znak zapytania obok wcześniejszych doniesień magistratu o stanie dokumentów. Zaledwie kilka tygodni temu prezydent sugerował bowiem na Facebooku, że z dokumentami w archiwum nie jest tak źle, jak pisaliśmy.
W ten sposób próbując podważyć wiarygodność informacji, którymi z czytelnikami dzieliliśmy się w tekście Wojciecha Muchy pt. “W archiwum spłonęła historia wielu pokoleń krakowian. Straciliśmy nawet 98% dokumentów”.
Dziś prez. Majchrowski poinformował, że temperatury pożaru nie wytrzymał nawet beton wewnątrz budynków:
“Na rozbiórce nie byłem. Ona jest przeprowadzana po ekspertyzie pracowników Politechniki Krakowskiej, którzy podali sposób, jak to ma wyglądać. Pierwsza hala już się zaczyna rozbierać, jeżeli tak można powiedzieć. Z tym, że to nie jest tak, jak przewidywali ci, którzy tworzyli tę ekspertyzę. Zwróciliśmy się, by uzupełnili tę ekspertyzę o pewne dane, które wynikły podczas rozbiórki, jak będziemy następną halę rozbierać. Nie przewidziano tego, że beton jest tak spalony, że po silniejszym dotknięciu, a te płyty trzeba podnosić, rozsypuje się po prostu w proch.”
Z tego co mówił, można wysnuć wniosek, że urzędnicy wierzą, iż papier okazał się wytrzymalszy od betonu. Prowadząca wywiad zapytała bowiem, czy są już jakieś informacje dotyczące tego, ile dokumentów się zachowało.
– Są różne informacje. W środku był puszczony dron. Było widać, że w niektórych miejscach są niespalone akta. Natomiast jak to jest naprawdę, to się okaże dopiero, jak się tam wejdzie. One są tak ściśnięte, że nie wiadomo, czy są spalone tylko te boczne części, czy też ogień wszedł do środka. – wyjaśnił prezydent Jacek Majchrowski.
Po tym nieco pesymistycznym wstępie, pojawił się jednak szereg dobrych informacji.
Przede wszystkim padły deklaracje, które powinny sprawić, że krakowska branża turystyczna odetchnie z ulgą. Miasto ma bowiem przygotowany z rozmachem i ogromnym wyczuciem plan postawienia jej na nogi.
– Chcemy robić cykl koncertów na zewnątrz, w zieleni. Chcemy zrobić dwa spektakularne wydarzenia. Jedno większe, czy zapraszając wszystkich i mieszkańców, i turystów do naszych muzeów, które są piękne. Chciałem zwrócić uwagę i zaprosić Państwa na piękną, naprawdę wyjątkową wystawę arrasów na Wawelu. Liczę, że w wakacje będzie już otwarta na pełny gaz. (…) Dużym wydarzeniem będzie 500-lecie dzwonu Zygmunta. Tak się składa, że 500 lat temu Zygmunt zabrzmiał po raz pierwszy. Chcemy zrobić wydarzenie, na które będziemy zapraszać wszystkich. Nie tylko krakowian – wyjaśnił Prezydent.
Padła także kolejna, trzecia już, zapowiedź otwarcia parku Jalu Kurka.
Prezydent Majchrowski w trakcie wywiadu tak odniósł się do tej sprawy: “Jak przeczytałem ten tekst i wypowiedź przedstawiciela salwatorian, to doszedłem do wniosku, że byliśmy na dwóch różnych spotkaniach. Mówiliśmy bardzo wyraźnie o tym, że dokonamy zamiany gruntów, a dopóki się tego nie da zrobić z przyczyn formalnych, to jest możliwość otwarcia i udostępnienia parku. Ja nie widzę, dlaczego salwatorianie nie chcą otworzyć tego parku. Tam nic się z tego nie wyniesie, a mieszkańcy mieli możliwość skorzystania ze skrawka zieleni, który tam jest. “
Następnie prowadząca wywiad wymusiła na Prezydencie konkretną deklarację w sprawie terminu otwarcia parku:
“Nie sądzę, że to będzie długi okres czasu. Tam są formalne rzeczy do załatwienia. (…) Jak już będzie wyjaśnione, to będziemy mogli dokonywać zamiany. Tylko, żeby była jasność, to jest kwestia skarbu państwa, a nie gminy. Tak, żeby było jasne. (…) Szczególnie w ministerstwie finansów te sprawy odszkodowawcze trwają kilkanaście lat. (…) Ale tu już się liczy ten okres paru lat, którzy przebył, więc może to będzie szybko.”
Niedługo potem padło pytanie, gdzie będziemy się mogli kąpać w tym roku w Krakowie, na które prezydent Majchrowski mógł odpowiedzieć wymieniając bardzo interesującą listę miejsc: “Mówiąc poważnie, mamy przygotowane kąpielisko na Bagrach, mamy pięknie zrobiony Zalew Nowohucki, w zasadzie na ukończeniu jest Przylasek Rusiecki. To jest stosunkowo odległe miejsce, ale dla Nowej Huty bliskie.” I nie musiał nawet na tym skończyć, bo dzięki prężnie działającym władzom miasta, dało się dodać do tego aż dwa baseny odkryte: Wandę i Clepardię.
A także szereg basenów krytych.
Padło też sporo ciepłych słów pod adresem budżetu obywatelskiego, który się rozwija.
– Muszę powiedzieć, że są zgłaszane coraz ciekawsze projekty i nie takie jak do tej pory, żeby tu zrobić chodnik, a tam kawałek parku kieszonkowego, tylko ludzie zgłaszają na przykład, żeby się zająć jeżami. – chwalił Prezydent.
Zachęcam, by obejrzeć całe prezydenckie orędzie, które jak zwykle było stylizowane na wywiad.
A do osób, które w urzędzie odpowiadają za te sprawy, apeluję, by rozważyć zwiększenie częstotliwości wystąpień prezydenta Majchrowskiego. Widać bowiem, że im częściej prezydent Majchrowski będzie się bezpośrednio spotykał z krakowianami, odpowiadał na ich pytania i dzielił z nimi swoim oglądem spraw, tym lepiej dla Krakowa.
Ilustracja w nagłówku: kadr z wywiadu z Jackiem Majchrowski, który przeprowadziła urzędowa telewizja.