Kraków.pl uświetnił rocznicę zakazu węgla manipulacją. Ludzie: dobrze wiedzieć, że macie nas za idiotów
Dziś mija rok odkąd w Krakowie, dzięki staraniom Krakowskiego Alarmu Smogowego oraz zaangażowaniu mieszkańców miasta, zakazano ogrzewania paliwami stałymi. Kraków.pl postanowił wykorzystać tę okazję, by pochwalić się sukcesem i opublikował taki oto wykres:
Publikując go oczekiwano zapewne, że lekkie podkręcenie sukcesu z pomocą właściwie dobranej skali przekona odbiorców do wyrażania odpowiednio dużych zachwytów. Okazało się jednak, że ludzie nie są tacy głupi, za jakich się ich w urzędzie uważa i szybko wyłapali manipulację.
Wypatrzył ją na przykład pan Grzegorz, który napisał tak:
Inni tłumaczyli w czym rzecz.
A jeszcze inni wskazywali, że taka metoda prezentacji danych przypomina im warsztat jednej z dużych ogólnopolskich stacji telewizyjnych.
Czemu niespecjalnie się dziwię, bo mnie to, co robią magistrackie media – na przykład kiedy reagują na doniesienia o patologiach w urzędzie lub składają życzenia świąteczne – kojarzy się bardzo podobnie.
Były też dosadne komentarze – takie jak poniższy pani Gosi – które mimo ostrego tonu wydają się trafiać w sedno sprawy.
Mnie osobiście najbardziej podobał się jednak głos ze stolicy. Działacz antysmogowy Łukasz Gmurczyk, znany też jako Smog Wawerski, zdziwiony tym, że krakowski urząd psuje miłą okazję z pomocą takiego wykresu, postanowił go poprawić. Tak, żeby wszystko wyglądało jeszcze lepiej.
Pracę wykonał wzorowo i wystarczy rzut okiem, by zobaczyć, że powietrze w Krakowie od razu jest lepsze i nie trzeba już nic robić, by zapanować na przykład nad tym, co wylatuje z kominów w tzw. obwarzanku. Szybko okazało się jednak, że wykres “to tylko obrazek”, więc problemu nie ma.
Co nieco mnie bawi. Nie dlatego, że to jakaś specjalnie poważna sprawa. Dlatego, że na ogół to osoby odpowiedzialne za marketing miasta, a także wykazujący się brakiem kultury prezydenccy radni, zarzucają wszystkim wokół manipulacje. Zarówno tam, gdzie pojawiają się drobne błędy, jak i tam, gdzie żadnych błędów nie ma. Robią to zawsze wtedy, kiedy jest im wygodnie i trzeba w jakiś sposób zmienić temat niewygodnej dyskusji. Krzyczą wtedy coś w rodzaju “hańba”, “skandal” i “płatne pachołki [wstaw dowolne]”. A zdarza się przecież i tak, że wyzywają mieszkańców od ch….
Dzięki temu wiem, że nie jest to specjalnie miłe uczucie i sensownej debacie publicznej nie służy. Dlatego, proszę, nie traktujcie ich za ostro. Błędy się zdarzają. A jeżeli człowiek żyje z malowania trawy na zielono, to od czasu do czasu musi wylać za dużo farby. Można to zrozumieć.
Ale uśmiechnąć też się oczywiście można. 😉
–1 Komentarz–
Faktycznie, nienajlepiej. Co prawda do poziomu TVP jeszcze daleko, ale to krok w złą stronę.