Krakowski szpital apeluje o pomoc w zakupie sprzętu. “Powinniśmy go mieć, ale nie mamy środków”
Krakowski Szpital Specjalistyczny im. Jana Pawła II apeluje o pomoc w zakupie sprzętu do walki z koronawirusem. Chodzi o zakup aparatów do donosowej terapii wysokoprzepływowej. Lekarze wskazują, że powinni mieć przynajmniej po kilka takich urządzeń na każdym z oddziałów covidowych, ale szpitalowi brakuje środków na zakup. Dlatego zwracają się o pomoc do krakowian, którzy już raz pomogli.
Szpital zbierał pieniądze już wiosną, kiedy dzięki darowiznom udało się zakupić dużo środków ochrony osobistej dla personelu medycznego, a także nowoczesny aparat do szybkich testów oraz przenośny respirator.
Teraz chodzi o zakup sprzętu medycznego, którym są aparaty do donosowej terapii wysokoprzepływowej [dokładne wyjaśnienie, do czego służy taki sprzęt znajdziecie w dalszej części tekstu]. Szpital potrzebuje minimalnie 15 takich aparatów, a każdy z nich kosztuje 17 500 złotych. Oznacza to konieczność zebrania ponad 260 tys. złotych. Jednak – jak informuje rzeczniczka prasowa szpitala Edyta Gajewska – tak naprawdę potrzeby są większe. W szpitalu jest już sześć oddziałów covidowych, a lekarze szacują, że każdy z nich potrzebuje sześciu takich aparatów. Jednocześnie cały czas przybywa oddziałów, na których są leczeni chorzy na COVID-19.
– Wiemy, że powinniśmy mieć teraz przynajmniej kilka takich aparatów na każdym oddziale. Już sześć naszych oddziałów zostało przekształconych w covidowe. Wiemy też, że nie mamy środków na zakup tego sprzętu. – napisano w apelu, który szpital przesłał do mediów z prośbą o rozpropagowanie. – Proszę mi wierzyć to niewyobrażalnie trudna sytuacja dla personelu medycznego, jeśli wiedzą, że mogliby pomóc chorym, ale nie mają takiej możliwości z powodu braku sprzętu medycznego. – można przeczytać w dołączonej do apelu wiadomości służb prasowych szpitala.
Sprzęt, którego potrzebuje szpital, to aparaty do donosowej terapii wysokoprzepływowej. O tym, do czego służą te urządzenia i dlaczego są tak bardzo potrzebne możecie przeczytać w wywiadzie z dr n. med. Mirosławem Ziętkiewiczem, ordynatorem II Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii, który przygotowała Edyta Gajewska, rzeczniczka szpitala im. Jana Pawła II. [numer konta do wpłat znajdziecie na dole strony, a także na stronie szpitala im. Jana Pawła II].
Dr Mirosław Ziętkiewicz wyjaśnia, do czego służy sprzęt, którego potrzebuje szpital
Edyta Gajewska, rzecznik prasowa szpitala: Panie Doktorze zwracamy się dziś do Małopolan z prośbą o wpłacanie datków na zakup specjalistycznego aparatu do donosowej terapii wysokoprzepływowej. Co to za urządzenie?
Dr n. med. Mirosław Ziętkiewicz, ordynator II Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii: Jest to aparat używany od kilku lat w terapii pacjentów z niewydolnością oddechową. Stanowi odpowiedź na problemy pojawiające się przy stosowaniu podstawowych, klasycznych systemów tlenoterapii biernej. Najczęstszą i często wystarczającą metodą tlenoterapii są wąsy tlenowe. To tanie rozwiązanie umożliwia dostarczenie niskiego przepływu tlenu (kilku do maksymalnie kilkunastu litrów na minutę) z butli lub instalacji tlenowej. Tlen tak dostarczany jest suchy i zimny po rozprężeniu w reduktorze, ale przy mało zaawansowanych stadiach problemów oddechowych nie stanowi to większego problemu. Przy konieczności długotrwałego stosowania tlenoterapii i przy zwiększającym się zapotrzebowaniu na tlen wynikającym z uszkodzenia płuc czynnikami chorobotwórczymi, a taki wpływ ma właśnie COVID-19 – niskoprzepływowe systemy dostarczania tlenu nie są wystarczające. W przeszłości wielu pacjentów w takiej sytuacji musiało być poddanych intubacji i podłączeniu do respiratora. Aktualnie dysponujemy metodą, którą może temu często zapobiec, czyli wysokoprzepływową terapią oddechową.
Jak wygląda to urządzenie?
Składa się ono ze specjalnego nawilżacza, generatora przepływu, specjalnej, ogrzewanej rury, którą dostarczana jest mieszanina oddechowa oraz bardzo delikatnych, silikonowych wąsów, które zakłada się do nosa pacjenta. Pozornie mogłoby się wydawać, że rozwiązanie jest podobne do zwykłych wąsów tlenowych, ale korzyści wynikające z takiego wspomagania oddechowego są znaczące.
To, co jest unikalne w takiej formie wzbogacenia mieszaniny oddechowej w tlen to równoczesne jej ogrzewanie i nawilżanie. Unikamy dzięki temu wysuszeniu śluzówek nosa i dróg oddechowych jak i związanego z tym dyskomfortu pacjenta.
Drugą cechą jest stosowany tutaj wysoki przepływ tlenu: od 20 do 60 a nawet 80 litrów na minutę, zależnie od modelu aparatu. To ogromna różnica. Taki przepływ ułatwia eliminację dwutlenku węgla i zmniejsza wysiłek oddechowy pacjenta, generując równocześnie dodatnie ciśnienie w drogach oddechowych.
Obserwujemy zatem poprawę wymiany gazowej w płucach oraz komfortu chorego. Różnica ma niestety także odzwierciedlenie w cenie, ponieważ zwykłe wąsy tlenowe to koszt dosłownie około dwóch złotych. Zestaw rur, jednorazowej komory nawilżacza i specjalnych wąsów do terapii wysokoprzepływowej to koszt około 250-350 złotych, a sam aparat to zgodnie z obecną ceną rynkową koszt 17 500 zł.
Jak ważny jest szybki zakup tych aparatów teraz, w dobie pandemii koronawirusa?
U pacjentów którzy mają uszkodzone płuca przez wirusa SARS Cov2 i upośledzoną wymianę gazową z narastającym problemem duszności, występuje o wiele większe zapotrzebowanie na tlen, narasta częstość oddechów, wysiłek oddechowy i zmęczenie. Przy zastosowaniu specjalistycznego aparatu do donosowej terapii wysokoprzepływowej stan pacjentów znacznie się poprawia. Stosujemy to urządzenie na oddziale od kilku lat, znamy w pełni jego skuteczność i możliwości, na podstawie własnych doświadczeń jak i wyników badań międzynarodowych. Przy leczeniu pacjentów zarażonych koronawirusem urządzenie stosowano początkowo głównie w oddziałach intensywnej terapii, po czym zaczęto je wykorzystywać szerzej na innych oddziałach szpitalnych, właśnie na oddziałach chorób płuc. W okresie narastającej fali zachorowań urządzenia te powinny być dostępne na każdym oddziale, gdzie leczeni są chorzy z SARS Cov2. Niestety nie mamy tych aparatów wiele.
Ile takich aparatów powinniśmy jako szpital zakupić, żeby zapewnić bezpieczeństwo naszym pacjentom?
Uważam, że powinno być dostępne przynajmniej po kilka tych urządzeń na każdym z oddziałów covidowych, obecnie tych oddziałów w szpitalu jest już sześć… Możliwość ich zastosowania mogłaby wielu pacjentów uchronić przed pogorszeniem stanu, a co za tym idzie koniecznością przekazywania do oddziałów intensywnej terapii.
Czyli jeśli nasz szpital miałby możliwość zakupienia tych aparatów to zmniejszyłoby to znacznie ryzyko braku wolnych respiratorów, o czym od miesięcy tyle się mówi?
Tak, dokładnie, dzięki temu możemy pomagać pacjentom, którzy już mają problemy z oddychaniem, ale jeszcze nie wymagają intubacji. W wielu sytuacjach będziemy w stanie poprawić stan pacjenta na tyle, by uniknąć podłączenia go do respiratora, który musi być użyty w przypadku ciężkiej niewydolności oddechowej. Użycie aparatu do tlenoterapii wysokoprzepływowej to rozwiązanie o charakterze pomostu pomiędzy klasyczną terapią tlenem a wentylacją mechaniczną. Zajmuje ono bardzo ważne miejsce w terapii niewydolności oddechowej i potwierdziło swoją skuteczność w erze pandemii.
***
Szpital prosi o wpłaty na konto, które zostało uruchomione w celu zbierania darowizn. Jego numer to: 78 1240 4722 1111 0000 4849 1484
W tytule przelewu należy dopisać: tlenoterapia covid-19.
–0 Komentarz–