Miasto nie uzna wyniku referendum?
Podczas dzisiejszej spotkania w olimpijskim namiocie na Rynku Jacek Majchrowski powiedział, że jeżeli referendum nie będzie wiążące, to niezależnie od wyniku będzie tak “jakby referendum w ogóle się nie odbyło” i będziemy się nadal starać o igrzyska. Czyli nieco inaczej niż jeszcze niedawno, bo jeszcze niedawno w takiej sytuacji decyzję miał podjąć rząd.
Ale to nie koniec zmian. Prezydent dodał bowiem także, że kiedy będzie wiażące, a wynik będzie na nie” to… wcale nie musi to oznaczać tego, że Kraków się wycofa. Wówczas decyzja zostanie oddana w ręce rządu.
Komentarz
Trochę trudno zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi i pozostaje chyba tylko nadzieja, że to nie było na poważnie, albo prezydent gdzieś się w tych frekwencjach i pytaniach po prostu zaplątał. Trudno to sobie inaczej wytłumaczyć. Choć Piotr Rąpalski z “Gazety Krakowskiej” usłyszał to samo, a do rzeczniczki prasowej Jacka Majchrowskiego nie udało nam się dotąd dodzwonić. Ale jak tylko się uda, to przekażemy, co prezydent miał na myśli.
A jeżeli rzeczywiście miasto Kraków ma w planie zlekceważyć wynik referendum to, cóż, dobrze wiedzieć, ile krakowianie mają do powiedzenia we własnym mieście.
–0 Komentarz–