Monika Wjazdówka: W magistracie są najwyższe standardy etyczne. Dyrektorzy z wyrokami za przetargi, nie nadzorują przetargów
– W związku z tym, że mija właśnie druga miesięcznica zatrudnienia skazanej prawomocnym wyrokiem za ustawianie przetargów Iwony K. na stanowisku dyrektora w spółce miejskiej, chciałabym zbiorczo odpowiedzieć na pojawiające się głosy krytyki – powiedziała dziś Monika Wjazdówka w czasie specjalnej konferencji prasowej Departamentu Propagandy UMK.
– W magistracie pielęgnujemy najwyższe standardy etyczne i dziwi mnie podawanie tego w wątpliwość tylko z tego powodu, że kierownicze stanowiska powierzamy ludziom z prawomocnymi wyrokami sądowymi za ustawianie przetargów. Dziwi, bo wprawdzie zatrudniamy dyrektorów z takimi wyrokami, ale ci dyrektorzy przecież nie nadzorują przetargów. Co najwyżej mogą być przełożonymi ludzi, którzy je przygotowują. A to przecież zupełnie co innego – tłumaczyła Wjazdówka zebranym dziennikarzom i dodawała, że Kraków zupełnie nie ma się czego wstydzić.
– Pan prezydent ceni zaufanych ludzi. Ale sytuację ocenia bardzo trzeźwo. Czuwa nad podziałem zadań. Państwo imputują, że pani dyrektor może mieć do czynienia z przetargami! Jak? Jak państwo sobie to wyobrażają? Uważacie, że pan prezydent dopuściłby do takiej sytuacji? Pozwoliłby, aby z przetargami miała do czynienia osoba, która dała się złapać i skazać? – otwierała jeszcze szerzej oczy dziennikarzom rzeczniczka.
Następnie zapowiedziała kolejne dobre zmiany w urzędzie. – Świat się zmienia, a życie stawiać będzie przed nami kolejne trudne wyzwania. Dlatego już dziś zapadła decyzja o utworzeniu stanowiska „Pełnomocnika ds. równego traktowania skazanych urzędników i urzędniczek”. Chcemy działać transparetnie i zgodnie z ideą fair play. Jan T., człowiek o nieposzlakowanej opinii, nie może pozostać bez pracy, kiedy opuści mury więzienia. Proszę pamiętać, że Jan T. został skazany w tej samej sprawie, co Iwona K. I jemu również należy się dyrektorskie stanowisko. Bo wszyscy jesteśmy równi wobec prawa!
Powyższy tekst jest inspirowany ASZDziennikiem i nic w nim nie jest prawdziwe. Poza tym, oczywiście, że w magistracie są stosowane najwyższe standardy etyczne i dyrektorzy z wyrokami za ustawianie przetargów podobno nie nadzorują przetargów.