Od 61 lat sprzedają części AGD. “Smutne jest to, że nie mam co polskiego sprzedawać”
– Dawniej wszyscy w domu mieli Zelmera, Niewiadowa, Polara, Amicę i w co drugim domu było to samo. Teraz mamy różnorodność całkowitą. Żebym miał dwóch klientów po tą samą cześć to musze mieć duże szczęścia – opowiada pan Arkadiusz Zduniak właściciel sklepu.
Jak długo Pan tu pracuje?
Pracuję w tym sklepie 28 lat, ale nie jestem rekordzistą, są tu osoby, które pracują dłużej. W tym roku dokładnie 1. marca minie 61 lat działalności sklepu. Od 1962 roku sklep działa nieprzerwanie w tym samym miejscu.
Historia zaczęła się od firm państwowych, były to wówczas ,,Ardomy”. W latach 90. ubiegłego wieku nastąpiła prywatyzacja, a my dziś jesteśmy potomkami pierwszych właścicieli.
Kiedy zaczynałem tutaj pracę, wiedziałem, że przejmę to po rodzicach. Takie były po prostu czasy. Interes przejmowało młode pokolenie. To trudna branża, części RTV, AGD to bardzo rzadka i nietypowa rzecz. Wymaga znajomości sprzętu, również takiego, którego już się nie produkuje. Dlatego myślę, że teraz młodzi tego po nas nie przejmą, więc jesteśmy ostatnim, ginącym pokoleniem w tej branży niestety.
Czy Państwo naprawiają sprzęt czy tylko dostarczacie części?
Nie przyjmujemy sprzętu do skomplikowanej naprawy, natomiast jak jest coś łatwego typu wąż czy rura do odkurzacza to bez problemu ucinamy, kleimy, pomagamy.
A jak zmienił się asortyment?
Dawniej wszyscy w domu mieli Zelmera, Niewiadowa, Polara, Amicę i w co drugim domu było to samo. Teraz mamy różnorodność całkowitą. Żeby zdarzyło się dwóch klientów, którzy chcą kupić taką samą część, to musi być naprawdę dużo szczęścia.
Smutne jest to, że niedawno ostatnia polska firma Zelmer została sprzedana Chińczykom i już tak naprawdę jako właściciel nie mam co naszego sprzedawać. Jestem zdany na chiński rynek, ale on nie jest zainteresowany częściami do swoich wyrobów, Chińczycy chcą sprzedawać całe sprzęty, dlatego są problemy z elementami do polskiego Zelmera, który przez ponad 60 lat był naszym partnerem.
Czyli produkowany jest po prostu sprzęt gorszy, do którego nie ma części.
Oczywiście i ma to swoje konsekwencje.
Dawniej najpopularniejsza pralka automatyczna, którą miał każdy w domu kosztowała średnio trzy miesięczne wypłaty. Patrząc na to teraz, taka pralka musiałaby kosztować 15 tysięcy złotych, żeby mieć produkt wysokiej jakości. Kupując teraz pralkę za 1200 złotych nie możemy oczekiwać, że będzie ona sprawna, tak długo jak ta stara, z dawnych czasów. Oczywiście są takie ekskluzywne towary, które mają dożywotnią gwarancję, ale szarego człowieka nie stać na nie. Ceny pralek takich jak na przykład Miele kosztują nawet 20 tysięcy złotych.
Dlatego sprzęt jest dużo gorszy, ale relatywnie dużo tańszy. A gdy się taki sprzęt zepsuje, to po kilku latach ląduje na śmietniku i w ten sposób dorzucamy się do zanieczyszczania planety. A Chińczycy się cieszą, bo trzeba kupić nowy.
A jakich ma Pan klientów?
Wszystkich i różnych, jak wszędzie. Młodzi nie umieją naprawiać, więc chcieliby wszystko wymienić. Starsi chcieliby dokładnie takie, jakie mieli 30 lat temu. A tu problem, bo tego już nie ma, a oni w zamienniki nie wierzą. Natomiast sami przerabiają, dopasowują i im działa. Potem przychodzą pochwalić się i poopowiadać, jak przywrócili do życia jakiś sprzęt.
Na witrynie można podziwiać stare, zabytkowe urządzenia, które są skrupulatnie oznaczone i opisane.
Przez ponad 30 lat zbieraliśmy stary sprzęt, który ludzie wyrzucali albo ja kupowałem pod Halą Targową a później po czyszczeniu i renowacji przekazywaliśmy do Muzeum Inżynierii na Wawrzyńca. Pięć lat temu przekazaliśmy ponad 300 eksponatów w tym miksery, młynki, odkurzacze. Odkurzaczy przedwojennych mieliśmy 14 sztuk, w tym jeden najstarszy z 1920 roku. Teraz już coraz rzadziej ktoś coś przynosi, bo się rynek chińszczyzną nasycił a my ludzie wyzbyliśmy się z domu staroci.
Na wystawie jest pozostałość naszej kolekcji, która się powtarzała, a reszta nieodpłatnie została oddana do muzeum, gdzie prezentowana jest na wystawach stałych i tematycznych.
***
Sklep HB Części AGD nie prowadzi sprzedaży internetowej. Właściciele zapraszają bezpośrednio do sklepu na Al. Zygmunta Krasińskiego 11 c lub do kontaktu przez stronę internetową: HB Agd – Sklep z częściami zamiennymi.
***
Czytaj także:
- Fachowiec z Bronowic naprawi wam prawie wszystko. “Lepiej naprawić niż wyrzucić”
- Kultowa piekarnia z ulicy Długiej. Tutaj od 70 lat powstaje chleb na naturalnym zakwasie, bez ulepszaczy i konserwantów
- Jubiler na pięć gwiazdek. Zakup biżuterii u Roberta Siudka to “prawdziwa przygoda”
- Legendarna palarnia kawy w Krakowie. “Wychowaliśmy się na workach z kawą”