Publicyści są dziś na froncie. Niemal wszyscy zajęli stanowisko na jednej lub drugiej barykadzie polsko-polskiej wojny, która toczy się od co najmniej kilku lat. Ich uwaga skupia się więc na sprawach bieżących, które w danej chwili wydają się najważniejsze, by dwa dni później nikt już o nich nie pamiętał. Większości z nich nie trzeba czytać,…