Wracam z roboty. Mam ochotę zjeść, umyć się i iść spać. Bo do roboty wstaję za jakieś 6 godzin. Trzeba się spieszyć. Podjeżdżam pod blok. Otwieram bramę pilotem. Nienawidzę tej bramy i nienawidzę wszystkich ogrodzeń w tym mieście. Ale moi sąsiedzi zdecydowali, więc jest. Chcieli wykurzyć stąd nieproszonych gości, którzy zajmowali „nasze miejsca”. I wykurzyli....