Życie jest na trzeźwo nie do wytrzymania?
Mamy w redakcji jednego takiego, który wciąż powtarza, że życie w tym kraju jest na trzeźwo nie do wytrzymania.
Zgadzamy się z nim mniej lub bardziej – zależy kto i kiedy, ale trzeba przyznać, że argumentów mu przybywa i trudno zaprzeczyć faktom.
No bo jakby racji nie miał i inni tak nie uważali, to przecież tyle monopolowych nie byłoby potrzebnych i kojelne nie mogłyby się utrzymać, a mogą. I to tak dobrze, że wciąż ich przybywa.
O tak jak tutaj:
–1 Komentarz–
[…] Chwilę mnie nie było, bo zwiedzałem. M.in. miasta, w których w ogóle nie ma nocnych sklepów. Tak – są takie. Tak – da się. Nie – też nie wiem, jak ludzie tam żyją. Być może chodzi o to, że znajdują się one w kraju, w którym inaczej niż u nas, życie na trzeźwo jest do wytrzymania. […]