– My przy naszych produktach pokazujemy, ile co kosztuje. Ile kosztują podatki, ile praca, a ile materiał. Chciałbym, żeby tak robiły wszystkie marki. Myślę, że kiedy ludzie będą wiedzieli, ile co kosztuje, to częściej zastanowią się nad ceną produktów importowanych na przykład z Azji – mówi Andrzej Pabisiak z Wilka w Owczej.