ZIKiT zwraca się o przyjęcie poniższych informacji
Średnia długość życia krakowian należy do najwyższych w kraju. Ani się obejrzymy, a co trzeci mieszkaniec naszego miasta będzie osobą w wieku poprodukcyjnym. Kwestia ta dotyczy zresztą całego Starego Kontynentu. Europa ma liczne programy poświęcone miejskiej mobilności osób starszych. Kraków ma ZIKiT. ZIKiT zaś ma małe kartki papieru i nie chce mieć większych.
Skąd to wiemy?
Stąd, że grupa seniorów z Akademii Obywateli Trzeciego Wieku (na zdjęciu w towarzystwie Jana Niedośpiała) zwróciła się do ZIKiT-u z wnioskiem o to, by rozkłady jazdy komunikacji miejskiej były drukowane większą czcionką. Dziś – mówią seniorzy – jest ona tak mała, że z trudem przychodzi im ich odczytanie, a niekiedy okazuje się w ogóle niemożliwe.
– Mała czcionka i słabe oświetlenie często wymagają zmiany okularów albo pomocy osób trzecich, co jest rzeczą kłopotliwą, czasem upokarzającą – mówi Maria Kałuża, współautorka wniosku. Seniorzy podpowiadają też decydentom, że: Informacja powinna być czytelna i dla każdego widoczna. Reklamy są wielkie i podświetlone, a obok rozkład jazdy jest mały i ciemny. Przystanek to nie słup ogłoszeniowy.
A żeby to osiągnąć – mówią – trzeba jedynie zrewidować priorytety.
Seniorzy wiedzą, że podobny wniosek ich wrocławskich kolegów i koleżanek został zrealizowany. Wychodząc z założenia, iż w stojącym turystyką Krakowie “warto” – jak napisali – “inwestować w sprawną, czytelną komunikację”, po wysłaniu pisma z niecierpliwością czekali na odpowiedź i liczyli, że ZIKiT przyjmie ich punkt widzenia.
Prawie każdy z nas został kiedyś poproszony przez starszą osobę o pomoc w odczytaniu planowanego czasu przyjazdu danego środka transportu, więc taki wniosek nie tylko nikogo nie zaskakuje, ale też jego realizacja wydaje się czymś koniecznym.Tym bardziej, że wielu problemów tutaj nie widać. Trzeba rozkłady drukować większą czcionką. Jedyną kwestią wydawało się być to, czy ZIKiT zechce poświęcić chwilę, by się nad nim pochylić.
Pochylił się i po dwóch tygodniach ZIKiT odpowiedział, a właściwie “zwrócił się o przyjęcie poniższych informacji”.
Zwiększenia czcionki stosowanej do opisywania godzin kursowania pojazdów Komunikacji Miejskiej w Krakowie wiązałoby się z koniecznością zwiększenia formatu papieru, na którym drukowane są rozkłady jazdy. Powyższe uniemożliwia wprowadzenie wnioskowanej zmiany, z uwagi na konstrukcję gablot przystankowych, które dostosowane są do odpowiedniego formatu papieru. Wymiana wszystkich gablot przystankowych spowodowałaby konieczność poniesienia znacznych nakładów finansowych.
Innymi słowy: nie da się, a nawet gdyby się dało, to i tak się nie da, bo nie ma pieniędzy.
Naszym drogim decydentom, którzy na przystankach bywają rzadko, a jeśli już, to parkując na nich limuzyny, zalecam ponowne przyjrzenie się problemowi osób starszych oraz słabowidzących i refleksję nad tym, czy miejsca faktycznie brakuje. Chociaż zdaję sobie sprawę, że dla ludzi, którzy słowo “gablota” kojarzą głównie z tym, co mają w garażu, może to być spore wyzwanie.
PS. 1 Najważniejsze, że miejsce na reklamy przynajmniej się znalazło…
PS. 2 To co niemożliwe dla ZIKiTu bywa możliwe poza ZIKiTem. Osobiście zetknąłem się z sytuacją, w której jedno z towarzystw ubezpieczeniowych, tj. działający dla zysku prywaciarz, na wniosek multiagencji biorącej udział w programie “Małopolska Karta Seniora”, przygotowało dla osób starszych specjalną edycję Ogólnych Warunków Ubezpieczenia z powiększoną czcionką. Zorientował się, że trzeba, więc zrobił tak jak trzeba. Da się?
–5 komentarzy–
Co to za Akademia?
Prowadzona przez Fundację Stańczyka, gdzie seniorzy uczą się jak działać przez praktykę
[…] tekst z poniedziałku o czcionkach w rozkładach jazdy, które są za małe dla seniorów? Może pamiętacie, bo rozpętała się po tym nielicha burza i temat podniosły inne krakowskie […]
[…] Artykuł na Krowoderska.pl […]
[…] Z okazji Świąt Bożego Narodzenia oraz Nowego Roku życzymy Wam i sobie, abyśmy – bez konieczności przeprowadzki – żyli w mieście sprawnie zarządzanym, pełnym zieleni, parków, ogrodów. Mieście bezpiecznym i stawiającym na rodzinę. Mieście, którego władze traktują mieszkańców poważnie, troszcząc się o nich bez wyjątków. […]