Działki uratowane? Jest deklaracja miasta
Dzisiejszy “Dziennik Polski” donosi, że miasto wycofuje się z planów przeznaczenia terenów ogródków działkowych pod zabudowę. Dotyczy to także terenów przy Armii Krajowej, o które toczyli batalię mieszkańcy Bronowic.
– Podjęliśmy ją w sprawie ogrodów, które leżą na terenach gminnych. W niektórych przypadkach, jak np. ogrodów przy Armii Krajowej, jest to odważny krok, bo zmiana dotyczy terenów, które w obowiązującym studium są przeznaczone pod inwestycje. Zatem potencjalnie uszczuplamy majątek gminy. Jednak uznaliśmy, że ogródki działkowe są formą rekreacji, którą trzeba pozostawić i pielęgnować w mieście – tłumaczy Elżbieta Koterba na łamach “Dziennika Polskiego”.
Współczując gminie (sobie?) poświęcenia (sic!) i uszczuplonego majątku, cieszymy się, że można wreszcie napisać, iż zamiast biurowca będą ogródki. Cieszymy się, bo jest to dowód (albo będzie jeżeli się zrealizuje), że warto walczyć o jakość przestrzeni miejskiej w Krakowie.
Choć, jako starzy lub może nie aż tak starzy, ale cynicy, podkreślamy, że dopóki nie zobaczymy, to nie uwierzymy i zastanawiamy się, ile nieuwzględnionych uwag skryje się za tym sukcesem. A także, czy jest nadzieja, by pierwszy krok w dobrym kierunku zamienił się w kolejne i swoje przeznaczenie zmienił jeszcze Fort nr 7, Zielony Dół i kilka jeszcze miejsc.
Ponieważ, drogi Magistracie, nie ma się czego bać i jak ten pierwszy krok zmieni się w kolejne, to deweloper i tak się wyżywi, AMW też sobie poradzi, a my możemy mieć nadzieję, że się jednak nie udusimy.
–0 Komentarz–