Czekamy na wiatr, co rozgoni…
Pojawił się promyk słońca, promyk nadziei. Byle dożyć do niedzieli… Dobrze, że idzie wiatr i “rozgoni smogu skłębione zasłony”, bo w Krakowie skończyły się i maski przeciwpyłowe, i cierpliwość mieszkańców.
Ale “powietrze lepkie i gęste” wróci, a “ulice mgłami spowite, utoną w ślepych kałużach”.
I będzie tak, jak na poniższym filmiku:
Źródła filmów: youtube.com
–0 Komentarz–