Kocha rodzinny Salwator, więc handluje na Stawach
– Wychowałem się tutaj, tutaj chodziłem do podstawówki i czułem tą lokalność. Wiedziałem czego w tym miejscu brakuje, więc mogłem też określić, czy to się przyjmie czy nie. Zawsze Plac na Stawach skupiał ludzi i to nie tylko tych z Salwatora, ale też przyjezdnych, bo mieścimy się na ,,wylocie” z Krakowa – mówi Michał Pelc z ekogram – the real food. Specjalność jego firmy to ekologiczne masła orzechowe.
Michał to specjalista od ekologicznego masła orzechowego. W zdrowym jedzeniu zakochał się w Stanach Zjednoczonych. A że wcześniej zakochał się też w Salwatorze, to postanowił połączyć jedno z drugim. Dziś handluje na legendarnym placu na Stawach.
Jakie były początki?
Michał Pelc: Zacząłem od otwarcia sklepu internetowego, gdzie początkowo proponowałem dostępne na rynku ekologiczne produkty. Szybko jednak poszerzyłem ofertę o te, które sam tworzyłem i testowałem we własnej kuchni. Odnalazłem w wirtualnym świecie niszę odbiorców, bardzo świadomych, którzy kierowali się przede wszystkim dbaniem o własne zdrowie. Sporą grupą klientów były osoby po przebytych chorobach, czy z zaleceniami lekarskimi. Bardzo miło wspominam ten czas, każde zamówienie to nie tylko wysłany towar, ale i długie rozmowy i bardzo ciekawi ludzie.
Po kilku latach postanowiłeś wrócić na ,,stare śmieci” czyli rodzinny Salwator, wynająłeś pawilon i otworzyłeś sklep.
Tak, kierowałem się nostalgią, brakowało mi centrum. Wychowałem się tutaj, tutaj chodziłem do podstawówki i czułem tą lokalność. Wiedziałem czego w tym miejscu brakuje, więc mogłem też określić, czy to się przyjmie czy nie. Zawsze Plac na Stawach skupiał ludzi i to nie tylko tych z Salwatora, ale też przyjezdnych, bo mieścimy się na ,,wylocie” z Krakowa. Ludzie z Bielan, Przegorzał czy Kryspinowa chętnie robią tutaj zakupy, zazwyczaj pod koniec tygodnia. Wiedziałem to, bo jestem stąd a w okolicy innego placu nie ma. Czułem po prostu to miejsce.
A jak to miejsce zmieniło się przez lata?
Po kilku latach prowadzenia tutaj sklepu mogę zdecydowanie stwierdzić, że jest to miejsce z ogromnym potencjałem. Salwator, który był przez lata zaniedbany, teraz wraca do łask i się rozwija. Otwierają się knajpy, restauracje i lokalne piekarnie. Plac na Stawach zawsze był pełny i takie mam wspomnienia z dzieciństwa. Dawniej brakowało sklepów dookoła i wszystko kręciło się właśnie wokół placu. Jest wiele osób chętnych, aby otworzyć swój biznes tutaj, ale niestety jeszcze infrastruktura na to nie pozwala. Brakuje budek, takich jak nasza. Stragany się sprawdzają i mają też swoich stałych klientów, ale nie jest to rozwiązanie na cały rok. Mam nadzieję, że i to powoli się zmieni, bo każdy kolejny biznes przyciąga klientów i zachęca potencjalnych nowych przedsiębiorców. Tak jak miało to miejsce na Starym Kleparzu. Różnorodność wpływa na rozwój takich miejsc. Budka grecka, budka włoska czy budka z oliwkami nie są dla siebie konkurencją a razem pracują na rozwój miejsca. Napędzają się. Marzy mi się tutaj zasada ,,jednego parkowania”. Przyjeżdżasz i w jednym miejscu robisz serię wszystkich zakupów. A place targowe słyną z tego że kupisz najświeższe produkty, więc jest to na pewno zachęta dla przyszłych klientów.
Sklepik macie nie za duży, ale za to produktów multum. W co można się u was zaopatrzyć?
W naszym sklepie można kupić praktycznie wszystkie podstawowe produkty, używane w każdej kuchni na co dzień. Owoce suszone, orzechy, oleje, mąki, makarony, kaszę i ryż, płatki śniadaniowe, zioła i herbaty, zdrowe przekąski, ale przede wszystkim nasze ekologiczne masła orzechowe. Wyprodukowaliśmy jako piersi w Polsce masło w 100% z orzechów – bez żadnych dodatków. Wśród asortymentu jest również szeroki wybór produktów dla wegan i wegetarian w dedykowanych lodówkach.
Nowych produktów ciągle przybywa i wygląda na to, że rodzinnego biznesu nie da się tak łatwo zatrzymać.
Nawet nie próbujemy się zatrzymać. Cieszymy się z nowych rzeczy, coraz więcej testujemy i sprawdzamy, więc nie jest to czas na zwolnienie tempa.
Klienci placu to cały przekrój społeczny, to co ich łączy to chęć zakupu świeżych produktów. A co łączy twoich klientów?
Chciałbym złamać stereotyp, że żywność ekologiczna jest tylko dla ludzi zamożnych. Absolutnie tak nie jest. Nasi klienci to ludzie, których praktycznie nic nie łączy. Może prócz tego, że chcą się zdrowo odżywiać. Młode małżeństwa, starsi ludzi, studenci, cały przekrój społeczny widujemy codziennie na Placu na Stawach i w naszym sklepie. Produkty ekologiczne to towar na każdą kieszeń.
Żywność ekologiczna to określenie żywności produkowanej metodami rolnictwa ekologicznego. W takim rolnictwie nie używa się nawozów sztucznych i pestycydów. Ekologiczna produkcja żywności gwarantuje ochronę zdrowia ludzi i środowiska – co oznacza, że naturalne ekosystemy nie są dodatkowo obciążone oraz wspierany jest rozwój rolnictwa.
Ze sklepu ekogram – the real food można również zamawiać produkty przez internet a na stronie sprawdzić co jest dostępne. TUTAJ znajdziecie stronę.
Natomiast na stronie Youtube właściciele dzielą się swoją wiedzą o zdrowej żywności i prezentują przepisy kulinarne 😉 ekogram_pl – YouTube
***
Czytaj także:
- Zaczynali od grilla. Dziś kierują małym kulinarnym imperium
- Bilard, dart i piłkarzyki na najwyższym poziomie. “Na tym sprzęcie odbywały się mistrzostwa Polski”
- Warsztat, w którym ludzie w kryzysie bezdomności, reanimują rowerowe trup
- Docisnęła ich pandemia, więc zaczęli robić najlepsze makarony w Nowej Hucie
- Renesans emalii. Piękne sklepy, które sprzedają piękne rzeczy