Kraków. Między Lipskiem a Sosnowcem
Co robi turysta, kiedy chce się gdzieś wybrać? Sprawdza, jak wygląda cel podróży. Dawniej oglądał albumy, foldery turystyczne i widokówki. Dziś nic się przed nim nie ukryje, bo jest GoogleMaps, które bez retuszu pokazuje, jak jest. Jaki Kraków ogląda potencjalny turysta?
Na Google Earth Rynek Główny wygląda jak parking przy hipermarkecie. Dziesiątki samochodów różnych gabarytów muszą wprowadzać w błąd obcokrajców, którzy szukają Salonu Europy – pięknej przestrzeni miejskiej, o której pisali kiedyś poeci i pisarze. Jest także przykryta plandeką scena oraz jeden rodzynek – samochód ustawiony na paletach. Dla niewtajemniczonych – to prestiżowa reklama prestiżowej marki:
Ale Google Earth – to oglądanie miejsca z wysokości, niedokładne. Dlatego wymyślono Google Street View, które pozwala wirtualnie przespacerować się po wybranej przestrzeni. No to pospacerujmy:
Samochody, Tiry, scena, budy i sprzęt budowlany. Tak Kraków widzą turyści z całego świata. Ale czy tylko Kraków? Zajrzeliśmy na Rynek w Sosnowcu, chcąc sprawdzić, czy bohaterem tak wielu dowcipów stał się przypadkiem. Zajrzeliśmy także do Lipska – ponieważ to miasto partnerskie Krakowa, pod wieloma względami bardzo do stolicy Małopolski podobne.
To Rynek w Sosnowcu:
A to w Lipsku:
To przede wszystkim od nas zależy, czy będą nas podziwiać i szanować, czy głównie się z nas śmiać.
Zdjęcie tytułowe: Google Earth.
–4 komentarze–
Rozumiem, że dążymy do ideału “Sosnowiec” 🙂
Druga połowa rynku w Lipsku (ta, której nie widać na zdjęciach) jest zastawiona kramami w stylu Nowy Kleparz 😉 nie żebym nie popierała akcji odsamochodowienia Rynku, ale niekoniecznie musimy brać przykład z Lipska (w którym zresztą po rynku kursuje autobus!).
[…] miejsca zamieszkania (ponad 70%). Trudno się nie zgodzić – mamy śliczne centrum (któremu czasami bliżej do parkingu niż renesansowej perełki, ale istnieją punkty oporu), znakomite wydarzenia kulturalno-rozrywkowe – od poezji w stylowych knajpkach w centrum, […]
[…] nasz tekst „Kraków. Między Lipskiem a Sosnowcem„? To właśnie on zainspirował nas do zorganizowania konkursu, który polegał na liczeniu […]