Kiedy Mateusz Jaśko kupił i ustawił dwie ławki, na które urząd nie miał pieniędzy, został m.in. przyrównany przez miejskiego urzędnika do hitlerowca. Okazało się właśnie, że taka forma rozmowy urzędników z mieszkańcami nie przeszkadza prezydentowi Jackowi Majchrowskiemu. Prezydent uznał, że wpis magistrackiego dyrektora ds. komunikacji społecznej był prywatnym sprzeciwem “mieszkańca” wobec ustawienia na terenie miejsca…