Rynek Główny i serwowany na nim krajobraz zaintrygował mnie jako… pieszego. Przez ten Salon Europy – od dobrych dwóch lat – przechodzę permanentnie. Nawet kilka razy dziennie. Uświadomiłem sobie dzięki temu, że Rynek, który znałem z widokówek, w rzeczywistości jest zupełnie inny. Rano to jedna wielka autostrada oraz parking. Bo od 23 do 10 –…