Urzędnicy Jacka Majchrowskiego ocenzurowali nazwę “Krowoderska.pl” w felietonie radnego
Na łamach urzędowego dwutygodnika “Kraków.pl” opublikowano felieton Łukasza Maślony. W tekście jako źródło użytego cytatu miała się pojawić nazwa “Krowoderska.pl” i link. Ale zostały usunięte przez urzędników przygotowujących miejską gazetę.
Nie jesteśmy zdziwieni, bo nie jest to pierwszy raz, kiedy Krowoderska.pl znika w krakowskim urzędzie. Kilka lat temu dziennikarze zauważyli, że na naszą stronę nie da się dostać wykorzystując sieć internetową urzędu. Wówczas tłumaczono to nieokreślonym błędem systemu informatycznego.
Tym razem nazwa Krowoderska.pl została usunięta z felietonu Łukasza Maślony, który opublikowano w najnowszym numerze dwutygodnika Krakow.pl.
O szczegóły i komentarz poprosiliśmy autora ocenzurowanego felietonu.
Jak był opisany cytat z Przemka Dziewitka w wersji felietonu, którą wysłałeś do urzędu?
Łukasz Maślona: Dotycząca budżetu obywatelskiego wypowiedź Przemka Dziewitka, do której nawiązywałem w felietonie, była opisana źródłem, z którego pochodziła i linkiem do konkretnego artykułu. Wywiad ukazał się w Krowoderska.pl i tak został opisany.
A jak felieton wyglądał w druku?
Felieton w druku od przesłanej wersji różnił się tym, że nie zostało zamieszczone źródło, czyli portal Krowoderska.pl, ani też link do niego.
Co o tym myślisz?
Uważam, że źle by było, gdyby polityka dwutygodnika Kraków.pl uniemożliwiała prowadzenie na jego łamach polemiki z wypowiedziami ukazującymi się w innych mediach. Dziś nawet „tweet” potrafi być istotny dla dyskusji publicznej. Tym bardziej czymś takim jest obszerny wywiad udzielony przez jednego z twórców krakowskiego budżetu obywatelskiego.
* * *
Cenzura w PRL bywała straszna, ale często również zabawna. Na przykład wtedy, gdy, chcąc wycofać fotografię Jimmy’ego Page’a “popularyzującą długie włosy”, dała sobie wmówić, że nie ma takiej potrzeby, bo gitarzysta Led Zeppelin jest kobietą.
Cenzura w wykonaniu Wydziału Komunikacji Społecznej UMK to czysty ubaw.
Nie zmienia to faktu, że wymierzenie jej w stronę osiedlowego bloga Krowoderska.pl, to sympatyczne wyróżnienie, które mobilizuje nas do tego, aby w przyszłości “nie istnieć” jeszcze bardziej.
***
Do stworzenia ilustracji tytułowej wykorzystano obraz Jeana Bernarda pt. “Stojąca krowa”. Ten i inne obrazy, które można znaleźć w Rijksmuseum udostępnia profil Rawpixel LTD na Flickrze.
–3 komentarze–
Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz. I tego wam życzy – Mahatma z rodziną
Czy Państwo sobie aby nie przypisują zbyt wiele? Cenzura (zwłaszcza prewencyjna) to jednak coś innego – proszę może zagadnąć starszych kolegów. A tu tzw. redakcja (bo magistracki biuletyn nie jest prasą, o czym warto pamiętać) nie lubi Państwa i dała temu wyraz korzystając z przyrodzonego tytułom prawa do skrótów – jak sądzę. Oczywiście, że niemiło – ale są w prawie. Skoro prowadzą Państwo wojnę z samorządem w obecnym wydaniu to na życzliwość miejskich biuletynów informacyjnych bym nie liczył.
Czy Pan aby nie przypisuje nam zbyt wiele? Według Słownika Języka Polskiego wojna, o co można zagadnąć starszych kolegów, to “zorganizowana walka zbrojna między państwami, narodami lub grupami społecznymi, religijnymi itp., prowadzona dla osiągnięcia zamierzonych celów (np. zagarnięcia obcego terytorium lub obrony własnego); konflikt zbrojny”. 😉
I uspokajam. Nie jest nam niemiło. Wręcz przeciwnie.
Ukłony!