Urzędnik do mieszkańca: “Jest Pan błaznem”. Urząd nie widzi problemu
Podinspektor Łukasz Wantuch zwrócił się do mieszkańca słowami: “Jest Pan błaznem niewartym uwagi”. Zapytaliśmy, jak urząd ocenia takie zachowanie pracownika samorządowego. Odpowiedziano, że komentarz został zamieszczony z prywatnego profilu i odmówiono komentarza. Sam Wantuch nie udziela wyjaśnień.
Słowa były skierowane do Mateusza Jaśko. Padły w dyskusji w internecie.
Łukasz Wantuch od ponad pół roku pracuje w Zarządzie Dróg Miasta Krakowa. Był już więc wtedy urzędnikiem. Zwróciłem się do zarządu z prośbą o informację, jak ten ocenia taką formę rozmowy swojego pracownika z mieszkańcem. Odpowiedziano w ciekawy sposób.
Ciekawy, bo pracowników samorządowych w Krakowie obowiązuje kodeks postępowania etycznego.
W tym można przeczytać między innymi:
“Pracownik Urzędu Miasta Krakowa kieruje się w swoim postępowaniu zasadami:
(…) 2. UPRZEJMOŚCI I ŻYCZLIWOŚCI: – w kontaktach z mieszkańcami jest uczynny i życzliwy oraz pamięta, że wszyscy obywatele są równi, – prezentuje wysoką kulturę osobistą, – swoje zachowanie opiera na dobrych relacjach ze współpracownikami,
(…) swoim postępowaniem w miejscu pracy i poza nim współtworzy pozytywny wizerunek Urzędu Miasta Krakowa.”
Na pytanie, dlaczego te zapisy nie stosują się do podinspektora Łukasza Wantucha odpowiedziano wklejając ten sam komunikat mówiący, że to prywatny profil urzędnika.
Na prośbę o wyjaśnienie, dlaczego krakowski urzędnik zwraca się w ten sposób do mieszkańca, nie odpowiedział też podinspektor Wantuch. O tym, że otrzymał pytanie poinformował tylko w internetowym wpisie.
Podinspektor Łukasz Wantuch jest też radnym prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków.
Czytaj także: Stańczyk. Jego pracą było mówienie dotkliwej prawdy
Fot. Prezentacja kandydatów do Sejmu i Senatu z okręgów małopolskich Koalicji Polskiej PSL – Kukiz 15 z udziałem Władysława Kosiniaka – Kamysza i Pawła Kukiza. Łukasz Wantuch siedzi po prawej. Autor: M.Lasyk/REPORTER
–3 komentarze–
[…] się do mieszkańców. Bo krakowianie w ostatnim czasie mogą liczyć co najwyżej na nazwanie ich „błaznem” lub „hitlerowcem”. Albo na podwyżki cen […]
[…] nikt nie powie wam złego słowa, jeżeli będziecie obrażać ludzi, którzy płacą waszą pensję. […]
[…] nawet za to, że się z nim rozmawia, by czasami ktoś nie usłyszał, co ma do powiedzenia), nazywają błaznem i ogłaszają światu, że nim gardzą. Z wybrzmiewającą w tym wszystkim nutką, że Mateusz jest […]