“Znajdź rabarbar”. Przedstawiamy terenową grę miejską dla urzędników
W trosce o Kraków jako nasze wspólne dobro zapraszamy magistrat do udziału w przedsięwzięciu, które bawiąc, uczy. Drodzy Urzędnicy, we want to play a game…
Opinię publiczną zbulwersowały w ostatnim czasie liczne informacje o dokonanych w absurdalny sposób przejęciach gruntów w mieście. Odbywały się one na podstawie zasiedzenia. A to ktoś postawił na miejskiej działce wóz cyrkowy, a to ogrodził kawałek parku, a to w innym miejscu obsiał 3,5 hektara rabarbarem… Efekt w każdym wypadku był ten sam – wyrok sądu i przejęcie na podstawie zasiedzenia parceli, którą przez lata nikt się w urzędzie nie zainteresował.
Aby to zmienić i zachęcić urzędników do dbania o nasze wspólne dobro, zapraszamy do udziału terenowej grze miejskiej – “Znajdź rabarbar”. Zasady są bardzo proste:
Na tytułowej fotografii widać zdjęcia fragmentów czterech różnych działek. Fundacja Krowoderska.pl będzie próbowała przejąć je przez zasiedzenie. Robimy to w trosce o wspólne dobro, bo wydaje nam się, że jest to jedyna metoda, by nie zostały zabetonowane. Wygramy, jeżeli nikt w urzędzie nie ruszy na poszukiwania.
Przegramy, jeśli urzędnikom uda się je zlokalizować i dopilnować, aby pozostały w naszych wspólnych rękach. Jednak zadbaliśmy o to, żeby nie było za łatwo.
Po pierwsze, jedno ze zdjęć zrobiliśmy w nocy.
Po wtóre, bo to nie koniec utrudnień, na trzech z tych działek zasadziliśmy rabarbar. Ale tylko na trzech. Na czwartej uprawiać będziemy trufle, a te, jak wiadomo, rosną pod ziemią. Podpowiadamy, że pomóc może wytresowana świnia…
Jeśli zasiedzenie odbywa się w złej wierze, trwać musi 30. lat. Zapewniamy jednak, że wszystkie cztery działki będziemy próbowali zasiedzieć w wierze dobrej, bo dobre z nas chłopaki. Wystarczy zatem jedyne 20 lat. Po tym czasie zasiedziane tereny przeznaczymy na parki i tereny rekreacyjne. Dzięki temu w 2037 roku będzie w Krakowie jeszcze coś, co powstało z myślą o mieszkańcach, a nie tylko deweloperach.
Gramy…?
–1 Komentarz–
[…] miejską albo rowerami. Oczywiście, jest to także szansa dla rozwoju biznesu taksówkowego. Kraków nie jest z gumy. Są miejsca, gdzie się tych miejsc parkingowych nie da stworzyć. Ostatnio pojechałem samochodem […]