Życie prezydenta Krakowa zagrożone!
Żarty się skończyły. Wczoraj los najważniejszych osób w mieście zawisł na włosku. Wszystko przez samochody, które uniemożliwiły interwencję straży pożarnej w krakowskim magistracie. Dlatego ponownie apelujemy o likwidację parkingu przed magistratem, abyśmy nigdy nie musieli powiedzieć: “a nie mówiliśmy?”.
Dziś rano w pokoju służącym do celów restauracyjnych krakowskiego magistratu włączyła się czujka przeciwpożarowa. To spowodowało natychmiastową interwencję straży pożarnej, która na plac Wszystkich Świętych przyjechała w sile trzech wozów strażackich. Samochody na sygnale nie mogły jednak podjechać pod Pałac Wielopolskich, ponieważ na drodze stanął im samochód. Oto relacja naocznego świadka tego wydarzenia:
Około godziny 11 na plac Wszystkich Świętych przyjechały na sygnale trzy wozy strażackie. Te – jak się potem okazało – jechały na interwencję do krakowskiego magistratu. Problem pojawił się jednak w momencie, gdy samochody chciały podjechać pod budynek. Droga przeciwpożarowa, która jest tam wyznaczona, na co dzień jest parkingiem z którego korzystają radni czy wysocy rangą urzędnicy. I w momencie kiedy przed budynek starał się wjechać wóz z drabiną z „parkingu” wyjeżdżał zielony samochód. No i pat. Kierowca samochodu osobowego starał się wycofać, ale szło to dość powolnie. Kiedy na plac wjechał wóz strażacki, kierowca zielonego samochodu z powrotem wrócił na drogę, którą można wyjechać z „parkingu”. Tam jednak z naprzeciwka nadjechały kolejne dwa wozy strażackie. Tym razem kierowca nie mógł wycofać ponieważ z boku stały zaparkowane samochody. Za nim stał już jeden wóz straży, a przed nim dwa kolejne, które nie mogły wjechać na plac przed magistratem.
A wg naszych nieoficjalnych informacji – samochód, który zablokował wjazd straży pożarnej, należał do jednego z radnych miejskich.
O tym, że parking pod magistratem stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia pracujących tam osób, pisaliśmy wielokrotnie. A pracują tam najbardziej zacne postaci krakowskiego samorządu. Przede wszystkim prezydent Jacek Majchrowski, który obdarzony jest ogromnym wyczuciem, a my z kolei darzymy go równie wielkim zaufaniem. Prawdopodobnie w momencie zagrożenia był zajęty organizowaniem nowych parków w mieście (a te wyrastają jak grzyby po deszczu, o czym przeczytacie TUTAJ). W magistracie swój gabinet ma też w-ce prezydent ds. rozwoju miasta, Elżbieta Koterba, która cały czas pracuje nad harmonijnym rozwojem miasta oraz nad pierwszym, eksperymentalnym osiedlem bez zieleni, zwanym Ruczaj. Jest też w-ce prezydent ds. inwestycji Tadeusz Trzmiel, który czuwa nad powstaniem w przyszłości autostrady, która przetnie miasto na pół. W sali obrad trwała też sesja rady miasta, na której – jak zawsze od wprowadzenia bloku głosowań – frekwencja nie spada poniżej 100%. Ich praca, zdrowie, a nawet życie było dziś zagrożone i my, nie tylko jako dziennikarze, ale przede wszystkim mieszkańcy, nie możemy na to pozwolić.
Chcieliśmy w tym roku zlikwidować magistracki parking w ramach budżetu obywatelskiego. Już wtedy wskazywaliśmy, że samochody zaparkowane w tym miejscu, blokują drogę przeciwpożarową. Wtedy urzędnicy uznali, że “poważni ludzie muszą mieć parking”. Ale my wolimy żywych niż poważnych. Mamy nadzieje, że dyrektor wydziału ds. społecznych – Mateusz Płoskonka, który jest ojcem najlepiej organizowanego i najszybciej realizowanego budżetu partycypacyjnego w Polsce pochyli się nad naszym projektem. Przykład kupna szybowców dla aeroklubu krakowskiego pokazuje, że kiepskie projekty można anulować. Zapewne można wskrzesić zatem takie, które uchronią sterników naszego miasta przed niepotrzebnym czyhającym na nich ryzykiem.
Tym razem alarm okazał się fałszywy. Nic się nie zapaliło, nikt się nie zaczadził i nie poparzył, nie ucierpiał też sam budynek. Ale nie możemy czekać aż coś w końcu się stanie. Parking pod magistratem musi zniknąć!
–8 komentarzy–
piękny artykuł!
Znakomity reportarz doskonale wpisujący się w nasz krajobraz mikrospołeczny
super, niech płoną!
I takie artykuły mnie się bardzo podobają 🙂
Mamy to chcieliśmy. Takich ludzi wybralismy. Oni odzwierciedlają spoleczenstwo ktore zamieszkuje Kraków. Widać lata świetności mamy za sobą… A tak btw: Czas wziąć udział w dyskusji i pokazać że Kraków to miasto otwarte, tolerancyjne , bez uprzedzeń i które chce łączyć a nie dzielić. MOST JEDNOŚCI na trasie S7 to nazwa która ma się jednoznacznie kojarzyć pozytywnie. Kto chce żeby tak było – niech lajkuje i szeruje dalej ! Miejmy swój głos w tej debacie !A jeśli siła będzie – to zgłosimy propozycje nazwy do magistratu.
Wystarczy wpisać na twarzoksiążce “MOST JEDNOŚCI W KRAKOWIE”.
Z góry kłaniam się i dziękuje !
Brawo, pięknie! tak trzymać (Joachim Murat)
[…] ubiegłym tygodniu biliśmy na alarm, że zagrożone jest życie prezydenta Majchrowskiego i innych lokalnych znakomitości. Na pl. Wszystkich Świętych doszło do incydentu, który potwierdził, że magistracki parking […]
[…] System przeciwpożarowy w zabytkowym pałacu Wielopolskich, w którym mieści się krakowski magistrat, prawdopodobnie jest popsuty. Dzięki czujności krakowskich internautów wiemy, że czujniki nie reagują na dym. Wadliwie działający system przeciwpożarowy naraża nie tylko zabytkowy budynek, ale też zdrowie i życie interesantów, urzędników oraz samego Prezydenta. Do tego są w UMK problemy z drogą przeciwpożarową, która jest nieustannie zastawiona przez samo…. […]