Zagospodarujmy zieleniec na dziedzińcu magistratu
Wydawało się już, że pomysłu rewitalizacji placu pod magistratem nie da się zrealizować. Mieszkańcom na placu Wszystkich Świętych zamarzył się zieleniec i plac zabaw, ale to oznaczałoby likwidację parkingu dla urzędników, więc ich stanowczy opór był zrozumiały. Mamy pomysł, który niczym salomonowy wyrok pogodzi zwaśnione strony, czyli krakowian i ich przedstawicieli we władzach. Wilk będzie syty i barany całe.
Wiosną tego roku krakowianin Mateusz Konieczny (wywiad z nim TUTAJ) zaproponował w ramach budżetu obywatelskiego rewitalizację parkingu pod krakowskim magistratem (znajdziecie go TUTAJ). Zamiast wielu “karoc” napędzanych przez zaprzęgi mechanicznych koni – plac zabaw, zieleniec i kilka miejsc postojowych dla osób niepełnosprawnych. Idea piękna, lecz trudna do zrealizowania, kiedy zaparkowane pod magistratem karoce należą między innymi do radnych. To ludzie poważni, którzy na obrady dojeżdżać muszą dostojnie, o czym wspominał m.in. obecny wojewoda Józef Pilch. Parking musi być i basta!
Przygnębiający efekt widać na poniższym zdjęciu.
Na szczęście może być i parking, i park. Red. Borejza przywiózł gotowe rozwiązanie z podróży do Barcelony. Przed siedzibą rządu Katalonii (Palau de la Generalitat de Catalunya) znajduje się plac – zadbany i dostępny dla spacerowiczów:
Gdzie zatem podziały się auta? Auta parkują wewnątrz Palau de la Generalitat de Catalunya.
Aut, podobnie jak w Krakowie, pilnuje mundurowy. Skoro tyle łączy nasze turystyczne miasta – proponujemy barcelońską ścieżkę wyjścia z kryzysu. Jedyne, co trzeba zrobić, to przenieść magistracki parking. Gdzie? Na dziedziniec Pałacu Wielopolskich. Obecnie wygląda on tak:
Z przesadzeniem drzewek poradzi sobie spokojnie Zarząd Zieleni Miejskiej, a resztę niech zabetonuje ZIKiT (niezwykle kompetentny w tej konkretnej dziedzinie). Miejsca – jak widać sporo – wiele aut się zmieści, a te, które się nie zmieszczą, upchnie się na wynajmowanym od zakonników za publiczne pieniądze parkingu. Dzięki temu plac przed magistratem zostanie poddany rewitalizacji – zgodnie z wolą mieszkańców.
Potrzeba tylko trochę dobrej woli. I ostrożności krakowskich urzędników, aby – mając już parking na dziedzińcu – nie otwierali okien. Bo jak mawia klasyk: krakowskie powietrze można wdychać, ale lepiej się nie zaciągać.
Jest nam niezmiernie miło, że Krowoderska.pl ponownie zamiast dzielić – łączy i pomaga.
P.S. Z nieoficjalnych źródeł wiemy, że prawdopodobnie przymierzano się już do takiego rozwiązania. Jesteśmy w posiadaniu fotografii, na której widać prezydenckie Audi zaparkowane właśnie na dziedzińcu magistratu. A zatem da się! Sami spójrzcie:
–0 Komentarz–