Dekomunizacja obejmie dzielnice: powstanie Prądnik Biało-Czerwony
Radni Prawa i Sprawiedliwości nie próżnują. Po tym jak we współpracy z IPN ustalili listę ulic, których nazwy “źle się kojarzą”, postanowili przyjrzeć się dzielnicom. Prądnik Czerwony – z oczywistych powodów – nie został pozytywnie zweryfikowany.
W czwartek radni odbyli burzliwą debatę, w której uczestniczyli przedstawiciele IPN-u. Wstępnie zaproponowano wcielenie Prądnika Czerwonego do Prądnika Białego. – Mieliśmy obawy, czy z takiego połączenia nie powstanie przypadkiem Prądnik Różowy lub, nie daj Boże, Prądnik Tęczowy. Z kolorami trzeba ostrożnie – tłumaczył ekspert dekomunizacyjny krakowskiego PiS, radny Bolesław Kosior.
Ostatecznie postawiono na fuzję, ale w odsłonie narodowej i patriotycznej. Już wkrótce obie dzielnice połączą się tworząc Prądnik Biało-Czerwony. – Niestety, nie wszystkie problemy udało się rozwiązać. Wciąż analizujemy nazwy ulic i mamy poważny problem z dwiema: Czerwone Maki oraz Czerwonego Kapturka. Sytuacja jest patowa. Rozważamy zwrócenie się do prezydenta Majchrowskiego z prośbą o ogłoszenie lokalnego referendum w tej sprawie – tłumaczy radny Kosior.
Zdj. tytułowe: wikipedia, Pawel Swiegoda, CC BY-SA 2.5 modified by Tybur z wykorzystaniem digartowego projektu grafiki “Husarz” autorstwa Mateusza Skonieczki.
–1 Komentarz–
[…] żartami. Ani ZIKiT nie usankcjonuje na razie prawnie chodzenia po chodnikach bokiem, ani PiS póki co nie utworzy w ramach patriotycznej dekomunizacji Prądnika Biało-Czerwonego. Nie wiemy jak Wy, ale konie się uśmiały… […]