Nowy parking podziemny zamiast bloku bez pozwolenia. Miasto porozumiało się z deweloperem
Koniec impasu przy ulicy Stańczyka. Deweloper, któremu sąd unieważnił pozwolenie na budowę wieżowca, nie musi już dłużej zabezpieczać terenu inwestycji poprzez budowanie kolejnych pięter. Miasto z kolei rozwiązuje problemy z parkowaniem w tej części Krakowa. Gmina odkupiła fundamenty bloku i zamierza zorganizować na terenie niedoszłej inwestycji parking typu park&ride.
– Deweloper żalił się, że nie może skutecznie podnieść jakości życia mieszkańców. Wówczas wpadliśmy na genialny w swojej prostocie pomysł – wyjaśnia Marcin Muchomorek, rzecznik Miasta. – Zaproponowaliśmy inwestorowi, że odkupimy gotowe poziomy -1 oraz 0, aby przerobić je na parking. Według naszych wyliczeń zagospodarowanie tej zabetonowanej dziury w ziemi sprawi, że koszt utworzenia jednego miejsca parkingowego wyniesie 50 000 zł. To trzy razy mniej niż na parkingu przy Muzeum – dodaje. I po chwili namysłu zapewnia: – Zaoszczędzone pieniądze przekażemy lokalnym mediom, aby przeprowadziły akcję informacyjno-edukacyjną pt. “Partnerstwo publiczn0-prywatne – plusy i zalety”.
Swoje trzy grosze dorzucili także urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Transportowej. – Domagamy się, aby część miejsc postojowych na poziomie zero, konkretnie dwa, przeznaczyć na urządzenie skweru kieszonkowego – jasno stawia sprawę rzecznik ZIT-u, Michał Sputnik, podkreślając, że miasto jest dla ludzi, a nie dla samochodów.
Wszyscy, którzy zakupili mieszkania w ramach tzw. “dziury w ziemi”, mogą spać spokojnie. – Brakujące kilkanaście pięter deweloper będzie mógł wybudować obok Fortu Bronowice. Spełni się dzięki temu marzenie mieszkańców, którzy od dawna domagali się, aby w tym miejscu powstał Park – nie kryje wzruszenia Żelbeta Konserwa, wiceprezydent ds. podnoszenia jakości życia.
Ten tekst jest inspirowany ASZDziennikiem. Wypowiedzi nie są prawdziwe, a Muchomorek, Sputnik i Konserwa nie istnieją. Prawdziwa jest tylko refleksja, że w Magicznym Krakowie nie ma rzeczy niemożliwych.
–2 komentarze–
Czyli ze zamiast eleganckiego osiedla, rozwietlonych okien, mlodych energocznych osob, vegan i veganek, prowadzacycg zdrowy styl zycia. Bedzie widok z okna na smrodzacy parking ze starym rdzewiejacym zlomem. Zanieczyszczenie powietrza wzrosnie, w nocy bedzie ponuro. Calosc bedzie paskudna. Jak mozna miedzy bloki wewalic parking.
Michał Malczyński – krakowianin
🙂