Krakowski urząd: Pięcioletni samochód nie daje gwarancji bezpieczeństwa
Informacje o tym, że podatnicy sfinansowali zakup kolejnej limuzyny marki Lexus dla prezydenta Majchrowskiego, spowszedniały i stały się nudne. Wiem. Nigdy jednak nie przestanie bawić to, jak urząd uzasadnia te „wymiany na nowszy model”. A uzasadnia np. pisząc, że pięcioletni Lexus GS300h nie daje gwarancji bezpieczeństwa pasażerów.
W 2015 roku magistrat zamienił Audi A6 na Lexusa GS300h. Odmłodzenie floty tłumaczono m.in. wytycznymi Biura Ochrony Rządu, z których rzekomo wynikało, iż kilkuletnie Audi niebawem nie będzie mogło poruszać się w kolumnach BOR-u. Ówczesny rzecznik tej instytucji powiedział mi wtedy, że w ich kolumnie poruszać się może nawet kilkudziesięcioletni Żuk – pod warunkiem, że przejdzie badanie techniczne i sprawdzą go pirotechnicy.
W 2020 roku magistrat zamienił samochód Lexus GS300h na Lexusa ES300h Elegance. Czy znów powinniśmy winić wytyczne BOR (obecnie SOP)? A może szwankował „wyrafinowany system klimatyzacji, który oczyszczał powietrze, nawilżając skórę kierowcy i pasażerów”? Prawda jest o wiele zabawniejsza. Zapytaliśmy urzędników, dlaczego uznali, że pięcioletni samochód się zużył. Odpowiedziano nam tak:
Znaczny stopień zużycia wynika z pięcioletniej eksploatacji. Samochód był eksploatowany codziennie – średni przebieg miesięczny wyniósł ponad 2000 km. Producent udziela gwarancji na podzespoły mechaniczne na okres 36 miesięcy lub na 100 000 km przebiegu. Koszty wszystkich awarii i napraw po tym okresie pokrywa użytkownik. W okresie pogwarancyjnym koszty napraw Lexusa wyniosły ponad 11 000,00 zł. Pięcioletni samochód nie daje gwarancji bezawaryjnej eksploatacji i bezpieczeństwa pasażerów ze względu na zużycie materiałów i podzespołów.
Następnie tut. Urząd, uzasadniając wymianę Lexusa prezydenta Majchrowskiego na Lexusa, opisuje awarię Audi:
Poprzednio eksploatowany przez 5 lat samochód marki Audi o przebiegu 146 000 km w czasie wyjazdu służbowego PMK do Lipska uległ awarii na terenie Niemiec, na szczęście bez konsekwencji dla pasażerów.
Samochód sprowadzono do Polski na lawecie. Według sporządzonej opinii biegłego rzeczoznawcy przyczyną awarii było zmęczenie materiału turbiny, co w konsekwencji spowodowało uszkodzenie jednostki napędowej. Koszt naprawy przekroczył 20 000,00 zł.
Średni wiek samochodu osobowego w Polsce to około 14 lat.
–3 komentarze–
Ale ten pięcioletni samochód faktycznie nie spełnia współczesnych norm bezpieczeństwa ani nawet emisji spalin.
🙂 🙂 każdy samochód ma spełniać normy jakie obowiązywały w momrncie produkcji. Mój ma 18 lat i spełnia normy, które ma spełniać. Koszt 20 tys.naprawy przy zakupie za 200000-400000 tys. Jak turbosprężarka ulega uszkodzeniu przy takim przebiegu to albo ktos przeoczył okresu regeneracji albo auto b.słabe i kolejnego lexusa nie należało kupować. Ale auta od 2010 r.to oszczednosci nawet na tłokach i pierścieniach tłoków można zauważyć. Niby oszczędne w spalaniu ale cięższe i awaryjniejsze tak by koncerny zarabiały i akcjonariusze :-). Jak co 5lat wymienia sie auto to jakie to eco-zachowanie? Sprawdźcie jaki ślad węglowy zostawia wyprodukowanie takiego auta 🙂 .
[…] Jeszcze inni dopatrywali się ukrytego zamysłu całej tej operacji: […]