Niewiele rzeczy wkurza nas tak bardzo jak bronienie poronionych pomysłów poprzez zarzucanie adwersarzowi, że jak nie chce „tego”, to nie chce „niczego”. Jest więc tak, że odkąd zaczęliśmy robić “Krowoderską”, często chodzimy wkurzeni. Bowiem za każdym razem, kiedy “Krówka” wierzgnie poirytowana idiotycznym pomysłem, odzywa się chór głosów, który mówi, że “Krowa jest przeciw wszystkiemu, a…