Z rosnącym rozbawieniem obserwuję azorską epopeję parkingową. O sprawie “rozmawiano” już w ZBK, w którym w międzyczasie zdążono mieć pretensje do Grześka. (Bo jak wiadomo w Krakowie problemami nie są problemy, a to, że ktoś w trosce o to, żeby było lepiej, o nich napisze.) ZBK chce niby nawet rozmawiać z radą dzielnicy, by razem poszukać kompromisu w tej...