Miasto leksusu, czyli selfie z Adasiem
Pisaliśmy, że Kraków to miasto leksusu i prestiżu. Pisaliśmy także o wyjątkowym parkingu “Rynek Główny”. Nie dziwi nas, że jeden z Czytelników, który pragnie pozostać anonimowy, przesłał nam powyższe zdjęcie. Uchwycił na nim defiladę samochodów pod Sukiennicami, którą jeden z dilerów samochodów chwali się na swoim facebooku, pisząc: “Ostatnio w Krakowie jest jeszcze bardziej lexusowo niż zwykle”. Trudno się nie zgodzić.
Z większością grzechów głównych jestem na co dzień za pan brat – także z zazdrością. Od lat prowadzę własną firmę i promowałem ją już na różne sposoby, ale nigdy nie przyszło mi do głowy, aby wjechać samochodem na Rynek Główny i zrobić sobie selfie: ja, firmowe auto, Adaś i Sukiennice. Skoro na tego typu działania decydują się wielkie i uznane marki – Lexus czy Coca-cola, to dlaczego moja fabryka ma pozostać w tyle? Przecież trzeba się uczyć od najlepszych.
Kto nie ryzykuje, ten pod Mariackim nie parkuje – przypomniało mi się stare porzekadło. Wypełniłem wniosek i jutro składam go w Wydziale Spraw Administracyjnych Urzędu Miasta Krakowa. We wniosku postawiłem na szczerość. Chcę przejechać pod Adasiem, bo to najkrótsza droga na umówione spotkanie. A jak już będę na Rynku, to upoluję selfie na tle zabytków i wykorzystam do promocji firmy.
Trzymajcie kciuki, aby Miasto potraktowało małą Fabrykę, lokalną firmę o polskim kapitale, na równi z dużymi, globalnymi firmami. 😉
–5 komentarzy–
[…] Miasto leksusu, czyli selfie z Adasiem […]
[…] Miasto leksusu, czyli selfie z Adasiem […]
[…] Miasto leksusu, czyli selfie z Adasiem […]
[…] że to jednak nie moja Lancia stoi na tej podświetlonej scenie, ale jad i zazdrość ustąpiły dziś miejsca szczeremu […]
[…] Główny ma się świetnie. Wjechał na niego na przekór przepisom Bronkobus, TIR coca-coli oraz parada lexusów. Wjeżdżają liczne samochody osobowe i ciężarowe, a objazd wytyczony przez Rynek w związku z […]