Selfie z Adasiem – odpowiedź Miasta
Wzorem Lexusa i Coca-Coli chciałem wjechać służbowym autem na Rynek Główny i zrobić firmową sesję fotograficzną. Złożyłem odpowiedni wniosek i w odpowiedzi napisano: – Ponadto organizacja sesji fotograficznej samochodu firmowego jest sprzeczna z zapisami uchwały nr…. w sprawie utworzenia parku kulturowego. Zdziwiłem się, bo skoro 18-tonowa ciężarówka Coca-Coli nie ma problemu, to chyba i mała Lancia powinna się zmieścić.
Dla porządku: wniosek złożyłem 11 lutego – znajdziecie go TUTAJ. Potwierdziły się moje obawy opisane TUTAJ i nie wjechałem na Rynek Główny, o czym poinformowano mnie listem poleconym. Listem, który doszedł dzień po planowanym terminie wjazdu i ponad dwa tygodnie po złożeniu stosownego wniosku, ponieważ Urząd Miasta nie rozpatrzył wniosku w terminie 7 dni.
W liście napisano tak:
Co widać na załączonych obrazkach:
Szanowny Panie Dyrektorze, w przywołanej przez Pana uchwale nośnik reklamowy zdefiniowany został tak: [nośnik reklamowy – należy przez to rozumieć urządzenia wraz z konstrukcją nośną, służące do prezentacji reklam].
Czy zgodnie z interpretacją Pana Dyrektora samochód to takie właśnie urządzenie? Bo jeśli tak, to jest nim zarówno Lancia jak i np. Lexus albo TIR, prawda?
Trochę przykro, że jedni mogą, a inni nie.
Galeria zdjęć: screeny z facebook.com/własne.
–4 komentarze–
Skoro niezgodne z Uchwałą o Parku Kulturowym to może by teraz złożyć pisemne zawiadomienie (zgłoszenie?) do Straży Miejskiej o złamaniu wspomnianej uchwały załączając zdjęcia Lexusów i CocaColi? Ciekawe czym uzasadniliby rzekomą “zgodę”, wówczas można by złożyć kolejny wniosek o taką “fotkę”?
[…] Selfie z Adasiem – odpowiedź Miasta […]
[…] Selfie z Adasiem – odpowiedź Miasta […]
[…] Pewnie większość pierwszych lajkujących tę stronę spodziewała się pięknych zdjęć Sukiennic lub Kościoła Mariackiego. W sumie nie zawiedli się, jeśli nie przeszkadzały im samochody, przenośne toalety i śmietniki. Część z nich szybko załapała, o co chodzi. I dlaczego to, co dzieje się na Rynku, jest dziwne. Co więcej – sami zaczęli przysyłać zdjęcia. Sprawa Rynku, który zmieniał się w „Parking Krupówki”, zaintrygowała też „Krowę”, czyli portal Krowoderska.pl. Zastanawialiśmy się, co pod Kościołem Mariackim robiła 33-tonowa reklama Coca-Coli i jak to się ma do zapisów parku kulturowego. Zastawialiśmy się także, czy Rynkowi przystoi być tłem dla reklam motoryzacyjnych. Byliśmy też ciekawi co trzeba zrobić, żeby wzorem tysięcy innych kierowców wjechać sobie na Rynek. Dla nas akurat okazało się to niemożliwe. […]