Z miłości do Krakowa
Zamieszczamy na Krowoderska.pl nową reklamę. Zaraz posypią się pewnie gromy – że się sprzedali, że nadstawili urzędnikom sakiewkę i nie tylko. Tymczasem – przysięgamy uroczyście – nie ujrzeliśmy ani szeląga. Nie prosiliśmy o niego. Bo kochamy Kraków.
Nie dalej jak kilka dni temu ktoś uprzejmie doniósł nam, że w jednej z rozdawanych na przystankach gazetek, której wydawcą jest jeden z wielu krakowskich portali, ukazała się reklama parkingu pod Muzeum Narodowym. Taka:
Atrakcyjna lokalizacja nie zagwarantowała zapełnienia pustych miejsc, które widzicie powyżej (każde kosztowało ok. 100,000zł). Nie pomogła też w zapełnianiu cena, ani Straż Miejska. Sięgnięto zatem po reklamę, odwieczną dźwignię handlu. Dźwignię, która – niestety – kosztuje, a wszystko w sytuacji, kiedy parkingowi z rentownością nie jest pod drodze.
Postanowiliśmy pomóc. Zainspirowani dziełem ZIKiT-u przygotowaliśmy własną wersję reklamy, która w najbliższym czasie znajdować się będzie na stronie głównej naszego portalu. Drobne poprawki motywowane są specyfiką naszego medium i tego, abyście tę reklamę potraktowali jako wiarygodną. A wszystko to pro bono, w poczuciu solidarności z władzami Krakowa i odpowiedzialności za miasto oraz jego budżet.
Parking pod Muzeum. Wersja Krowoderska:
Wybaczcie. Zrobiliśmy to z miłości. Peace, love & park.
–14 komentarzy–
A może by tak w czynie społecznym założyć fanpage Parkingu na Facebooku?
Lovekrakow się sprzedało! Salamonie Patryku wstyd!!!
Dementuje: spółka nie zmieniła właściciela. 🙂
Ale niestety gołym okiem widać, że nie realizujecie już jako prasa Art. 1 prawa prasowego, tylko od parunastu tygodni w zasadzie same laurki. Szkoda. Gdyby nie krowoderska, od czasu do czasu gazeta Krakowska, to człowiek by myślał, że mieszka w raju.
W zasadzie to kontrole władzy zakonczyliscie na sprawie olimpiady w Krakowie. Nie wiem co się potem z Wami stało.
Wpadłem tam w pułapkę. Szlaban z urządzeniem do pobierania myta, jest na dole pochylni. Akurat pech sprawił, że gdy dojechałem do niego zapaliła się na czerwono informacja, że brak wolnych miejsc. Za mną stał następny samochód. Nikt nie opuszczał parkingu. Zamiast marnować czas, musiałem poprosić stojące za mną auta aby się cofnęły. Zjechałem na pas dla opuszczających parking i na wstecznym, pod prąd i po łuku wydostałem się na powierzchnię terenu. Nie było to ani bezpieczne ani zgodne z przepisami. Kolejny raz bezmózgi z ZIKiT, skompromitowały się brakiem wyobraźni. Wystarczyło postawić szlaban na górze, wtedy w przypadku braku miejsc można ponownie się włączyć w aleję i szukać szczęścia gdzieś indziej.
“Brak wolnych miejsc” pod Muzeum?! Nie wierzę! 🙂
Pewnie chodzi o okres kiedy obowiązywała “jedyna_słuszna_w_bolandzie” zerowa stawka za parkowanie.
[…] jakie są właściwe tory? Otóż krakowianie, którzy kochają miasto sami powinni pomóc Straży Miejskiej, a także radnym, którzy przeforsowali ten tak potrzebny […]
[…] zawsze podkreślamy, że kochamy Kraków i udowadniamy to na różne sposoby – ale zawsze bezinteresownie. Dlatego – mając na uwadze dobro miasta i jego dalszy rozwój – zapraszamy was do […]
[…] Uczy przede wszystkim obywateli – tego, że za swoje podwórko trzeba być odpowiedzialnym, że trzeba o nie dbać i walczyć. Krowoderska.pl z zachwytem będzie taką postawę wspierać i promować. Z miłości do Krakowa. […]
[…] miłości do Krakowa zamieszczamy na Krowoderskiej reklamę tego parkingu. Czujemy się więc za to miejsce odpowiedzialni. Czujemy się także odpowiedzialni za innych. Bo […]
[…] Tanajno, zaczyna oscylować w okolicach błędu statystycznego), z jakim się zetknąłem, było wykupienie reklamy w jednej z gazet rozdawanych głównie… w okolicach przystanków komunikacj…. Tymczasem niekiedy naprawdę niewiele potrzeba, aby biznes się […]
[…] fundację. Chcemy tworzyć i medium, i społeczność, które robią coś dobrego – z miłości do Krakowa. A na wszystko potrzebne są pieniądze. Podjąłem decyzję o nawiązaniu współpracy z Miastem, […]
[…] fundację. Chcemy tworzyć i medium, i społeczność, które robią coś dobrego – z miłości do Krakowa. A na wszystko potrzebne są pieniądze. Podjąłem decyzję o nawiązaniu współpracy z Miastem, […]